Odkąd informacja o rozstaniu Zbigniewa i Moniki Zamachowskich dotarła do mediów, na światło dziennie wychodzą coraz to nowe sensacyjne fakty w sprawie. W kuluarach mówi się, że o rozłące zadecydował aktor, który nieoczekiwanie zapałał uczuciem do znajomej z teatru, Gabrieli Muskały. To Zbyszek przyszedł do dziennikarki i oświadczył jej, że zakochał się w koleżance z pracy. Rozstanie miało jednak przebiec dość pokojowo.
O ile Zamachowska miała zareagować na słowa męża spokojnie (i tak przechodzili kryzys), z czasem do 48-latki zaczęło docierać, że jej życie znów zostanie wywrócone do góry nogami. Jako że uzewnętrznianie się najwyraźniej ma dla celebrytki działanie terapeutyczne, Monika chętnie dzieli się z internautami różnej maści wynurzeniami dotyczącymi rozstania, między słowami przemycając swoją wersję wydarzeń.
Monika Zamachowska otwiera się na temat rozstania ze Zbigniewem Zamachowskim: "To była JEGO DECYZJA"
Wszystko wskazuje na to, że nie tylko Zbigniew cieszy się sporym powodzeniem u płci przeciwnej. Jak donosi nasze źródło, Zamachowska ma w swoim kręgu adoratora, który próbuje zdobyć względy kochliwej dziennikarki.
Monika bardzo przeżywa rozstanie ze Zbyszkiem, jednak w ostatnich dniach uwierzyła w siebie - mówi Pudelkowi osoba z otoczenia dziennikarki. Z pomocą bliskich jej osób zrozumiała, że jest atrakcyjną, inteligentną babką i kolejna relacja jest tylko kwestią czasu. Na trzecim planie, w kręgu znajomych Moniki, od jakiegoś czasu jest mężczyzna, który wykazuje duże zainteresowanie jej osobą, wcześniej był zupełnie niedostrzegalny. Monika w ostatnim czasie dużo rozmyśla o swoim życiu oraz wcześniejszych partnerach, nie ma do siebie o nic żalu, bo każdego z mężczyzn których miała, darzyła szczerym i bezinteresownym uczuciem. Niczego nie żałuje, bo wie, że każda jej decyzja była przemyślana.
Choć z biegiem czasu Zamachowska odnajduje się coraz lepiej w nowej rzeczywistości, ostatnią rzeczą, na jaką miałaby ochotę, jak konfrontacja ze swoją "następczynią", Gabrielą Muskałą.
Swoją odwagę pokazała wiele lat temu, kiedy mimo przeciwności losu oraz ogromnej krytyki zewsząd, zdecydowała się na związek ze Zbyszkiem. Nikt nie wiedział, jak było tak naprawdę, a media i ludzie z góry niesprawiedliwie ją oceniły. Doświadczenia te tylko ją wzmocniły i kiedy tylko przypomina sobie o tych wydarzeniach, z dużo większym optymizmem i dystansem podchodzi do swojego nieudanego związku. Jedyne, czego na ten moment Monika by sobie nie życzyła, to konfrontacja z Gabrysią. W jej sercu mimo wszystko jest żal o to, że z jakichś względów w oczach Zbyszka to Gabrysia okazała się "tą lepszą".
Myślicie, że Zamachowska długo jeszcze pozostanie singielką?