Kilka dni temu Sylwia Lipka zdobyła się na wyznanie dotyczące jej doświadczeń po udziale w "Tańcu z gwiazdami". Okazuje się, że nie wszystkie wspomnienia są dla niej pozytywne, a to za sprawą pewnego "starego dziada", który miał niewybrednie komentować jej wygląd i wagę. Wkrótce Sylwia zdradziła, że chodziło o Jana Klimenta, który miał też obrzydliwie oceniać inną uczestniczkę programu, Julię Wieniawę.
Jedna z uczestniczek mówi: "Jejku ja to bym mogła przybrać troszkę na wadze, bo jestem taka chudziutka jak wieszak". I absolutnie mnie to nie dotyczyło, ale jeden z tancerzy się odezwał i powiedział: "Ty, to Sylwia ci odda, ona jest taka gruba, że jeszcze jej zostanie". Muszę wam powiedzieć, że wtedy wpadłam w histerię najzwyczajniej w świecie. Nie wiedziałam co mam zrobić, zaczęłam płakać, krzyczeć i mówić mu, że nigdy ma nie komentować mojego wyglądu. A to był facet, który miał, no nie wiem, ponad 50 lat, stary dziad - wyznała, a w rozmowie z nami dodała: Przy mnie raz zwrócił uwagę Julii Wieniawie, że wystaje jej "brzuszek" w obcisłej, białej sukience. Zwróciła mu uwagę, że ma nigdy nie wypowiadać takich uwag w stronę kobiety.
Po tym, jak historia Sylwii Lipki obiegła cały internet, Jan "ch*j im w d*pę" Kliment ponownie znalazł się w samym centrum medialnej krytyki. Jak to zwykle bywa, wielu zaczęło się zastanawiać, czy obrażonych przez niego kobiet jest więcej. Skontaktowaliśmy się m.in. z Moniką Miller, która przyznała, że faktycznie tancerz ma "specyficzne" poczucie humoru i zdarzały mu się wpadki, ale zawsze może to było z nim potem wyjaśnić.
Na tym nie koniec sprawy, bo postanowiliśmy się odezwać także do innych partnerek tanecznych Janka. Wśród kobiet, które miał za zadanie poprowadzić do zwycięstwa w ramach słynnego show, znalazły się swego czasu także Beata Tadla, Natasza Urbańska czy Anna Wyszkoni.
Okazuje się jednak, że wymienione uczestniczki "Tańca z gwiazdami" nie podzielają gorzkich uwag Sylwii Lipki i wspominają relacje z Klimentem dość ciepło. Co prawda przyznają, że jest wymagającym trenerem, ale do jego zachowania najwyraźniej nie miały zastrzeżeń.
O współpracy z Jankiem mogę powiedzieć wyłącznie w dobrych i ciepłych słowach. Pracowity, wrażliwy i troskliwy, choć - jako trener - wymagający, ale to akurat pozytywne. Zawsze czułam od niego wsparcie i szacunek, prowadziliśmy mądre i ciekawe rozmowy, sporo się śmialiśmy. Dużo Jankowi i Lence zawdzięczam, przeżyliśmy wspaniałą przygodę i nic tego nie zmieni - mówi w rozmowie z nami Beata Tadla.
Janek Kliment, gentleman w każdym calu. Przeszliśmy wspólnie w "Tańcu z gwiazdami" przez wiele stresujących momentów. Zawsze opanowany, wspierający i życzliwy - wspomina w komentarzu dla nas Natasza Urbańska.
Nigdy nie doświadczyłam ze strony Janka żadnych nieprzyjemności. Jest wymagającym trenerem, ale skutecznym. Dużo się przy nim nauczyłam i bardzo miło wspominam tamten czas - wtóruje koleżankom zapytana przez nas Anna Wyszkoni.
Przekonały Was, że sympatyczny z niego gość?