Z chwilą wejścia na platformę streamingową Netflix 365 Dni stało się hitem na całym świecie, a odtwórcy głównych ról w filmie zyskali status międzynarodowych gwiazd. Niektórzy fani są jednak zdania, że za sukcesem "dzieła" stoi nie aktorska kreacja Anny Marii Siekluckiej, lecz ociekający potem sześciopak Massimo.
Zobacz: Odtwórczyni głównej roli w filmie "365 dni" wspomina pracę na planie: "Chciało mi się WYMIOTOWAĆ"
Innego zdania zdaje się być natomiast dyrektor programowa Polsatu Nina Terentiew. Redakcja Pudelka dowiedziała się, że caryca polskiej telewizji planuje poważnie zainwestować w Annę Marię Sieklucką, gdyż dostrzega w niej gwiazdorski potencjał.
Nina jest zachwycona talentem i urodą Anny Marii Siekluckiej. Jest zdeterminowana, żeby zrobić z niej gwiazdę Polsatu. Anna do tej pory nie związała się na stałe z żadną ze stacji telewizyjnych, więc Terentiew ma zamiar "zwerbować" ją w swoje szeregi - twierdzi informator Pudelka.
Niemałą rolę odegrała w tym przypadku ponoć liczba obserwatorów, którzy niemalże z dnia na dzień zgromadzili się na profilu Siekluckiej.
Ninie imponuje również, że w tak krótkim czasie Siekluckiej udało się zbudować ogromny fandom. Na Insta śledzi ją ponad 2 mln ludzi! Taka popularność i zasięgi mogą w łatwy sposób przełożyć się na oglądalność. Terentiew chce, żeby aktorka "365 Dni" wystąpiła w jednym z talent show Polsatu dla gwiazd, może to być "Taniec z Gwiazdami" lub "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Potem zaproponuje Siekluckiej jedną z głównych ról w serialu, możliwe, że całkiem nowym, napisanym specjalnie dla niej - zdradza nam bliski współpracownik dyrektor programowej stacji.
Myślicie, że Sieklucka jest w stanie wykrzesać z siebie na tyle charyzmy, aby pociągnąć za sobą cały serial?