Nowe szefostwo TVP nie próżnuje. Od kilku tygodni jesteśmy świadkami wprowadzania serii przełomowych zmian na Woronicza, które stanowią pożywkę dla serwisów informacyjnych i plotkarskich w całym kraju. Po przejęciu władzy przez opozycję na porządku dziennym dochodzi do zaskakujących zwolnień i kolejnych transferów w telewizji publicznej. Jeszcze do niedawna pozycja dziennikarzy "lifestylowych" zdawała się nie być zagrożona, jednak taki stan rzeczy nie utrzymał się zbyt długo.
Początkowo zakładano, że niektóre pary prowadzących "Pytania na Śniadanie" wkrótce znów powitają widzów o porankach w niezmienionym składzie, w tym na przykład Izabella Krzan i Tomasz Kammel. W środę dowiedzieliśmy się jednak, że rewolucje personalne dotknęły także i ich. Efekt jest taki, że z pracą pożegnała się cała "stara gwardia", a nowa dyrekcja stawia wyłącznie na świeże twarze. Warto jednak podkreślić, że mimo medialnych informacji, Małgorzata Tomaszewska, która jest w ciąży, nie została zwolniona z TVP, a jedynie straciła pracę w "Pytaniu na Śniadanie"...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa szefowa "Pytania na Śniadanie" zapowiedziała, że docelowo chce mieć w swoich szeregach pięć par nowych prowadzących i już wprowadza ten plan w życie. W rozmowie z Pudelkiem Kinga Dobrzyńska przyznała, że liczyła się z falą hejtu, która spadnie na nią po wprowadzeniu drastycznych zmian personalnych w redakcji porannego show.
Dyrektor jest jednak zdania, że rewolucja była konieczna i wywołane "odświeżeniem" twarzy stacji niezadowolenie pewnej grupy społecznej nie będzie trwać wiecznie. Poprzedni skład śniadaniówki mocno kojarzył się z prawicą, a Dobrzyńskiej zależy na tym, by w "PnŚ" panowała bezstronność.
Zdaję sobie sprawę, że jestem wyzywana teraz od najgorszych, ale, proszę mi uwierzyć, nie wyrzuciłam nikogo za to, że pracował w tej redakcji do tej pory. Pożegnałam się po prostu z osobami, które zachwiały dziennikarstwo. Dziennikarz jak sędzia, musi być bezstronny - stwierdziła.
Dotychczas widzowie mieli okazję poznać dwie nowe pary gospodarzy. Najpierw na antenie zadebiutowali Joanna Górska i Robert Stockinger, a niedługo potem także Klaudia Carlos i Robert El Gendy. Kolejne twarze TVP powinniśmy poznać w ciągu najbliższego tygodnia.
Nowy duet wchodzi w najbliższą sobotę i poprowadzi od razu trzy wydania programu, kolejna para zadebiutuje najprawdopodobniej 1 lutego. Nie chciałabym, by te osoby były też nazywane gwiazdami - to są dziennikarze, profesjonaliści.
Na pytanie, czy pojawią się pary jednopłciowe, odpowiedziała:
Nie. Nie będzie takich par. Uważam, że różne tematy są odbierane inaczej zarówno przez kobietę, jak i mężczyznę, dlatego chciałabym, żeby tak była prowadzona rozmowa.
Myślicie, że strategia Dobrzyńskiej zda egzamin i przetasowanie w "Pytaniu na Śniadanie" ostatecznie przysłuży się programowi?