Plotki o kryzysie w związki Adama Zdrójkowskiego i Wiktorii Gąsiewskiej pojawiały się w mediach od kilku miesięcy, ale dopiero w październiku para oficjalnie przyznała, że nie jest już razem. Młody aktor przyznał w jednym z wywiadów, że bardzo mocno przeżył rozstanie z ukochaną i ciężko było mu się pozbierać. Nic dziwnego, że gdy teraz przychodzi im ze sobą współpracować, to robi się niezręcznie...
Gąsiewska i Zdrójkowski ze względu na pracę musieli świętować "razem" sylwestra na imprezie Polsatu. Jak zdradza nasze źródło z produkcji, była para nawet nie próbowała bawić się w kurtuazję.
Atmosfera między Wiktorią a Adamem rzeczywiście była napięta. Byli partnerzy robili wszystko, co mogli, by na siebie nie wpaść. Unikają się na planach i zwyczajnie nie chcą spędzać razem czasu, co jest raczej zrozumiałe w tej sytuacji. Nie jest jednak prawdą, że pozostałe gwiazdy Polsatu "trzymają sztamę" z Adamem. Zdrójkowski był po prostu częścią grupy prowadzących główny koncert, Sylwestrową Moc Przebojów. Miał z nimi wielogodzinne próby, czytanie scenariusza, więc i przerwy w pracy zdarzało im się spędzać razem, np. na lunchu - słyszymy.
Ponoć Gąsiewska nie miała problemu z tym, że to jej eks grał "pierwsze skrzypce" podczas noworocznej imprezy.
Wiktoria była tylko do prowadzenia "Rozgrzewki", którą emitowano w serwisie Polsat Go. Jej partner w tym zadaniu, Patryk Cebulski, dostał też kilka zadań na głównej scenie, dlatego brał udział w spotkaniach reszty ekipy. Dla Wiktorii nie był to problem. W dodatku pozwoliło jej to uniknąć spotkania z Adamem - twierdzi nasze źródło.
Myślicie, że jeszcze kiedyś uda im się wypracować przyjacielskie relacje?