Antoni Królikowski był wielokrotnie publicznie oskarżany przez swoją (wciąż obecną) żonę, Joannę Opozdę, o zaniedbywanie obowiązku alimentacyjnego i brak wsparcia przy wychowywaniu syna. Tata niespełna 3-letniego Vincenta miał migać się od łożenia pieniędzy na jego utrzymanie w okresie od czerwca 2022 r. do stycznia 2023 r. Jak sam przyznał, faktycznie miał problemy z uregulowaniem należności z uwagi na niewystarczające zasoby finansowe.
ZOBACZ: Antoni Królikowski TŁUMACZY SIĘ z niepłacenia alimentów: "Dwukrotnie przekroczyły mój dochód"
14 listopada br. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli zapadł niekorzystny dla aktora wyrok. Antoni Królikowski został uznany za winnego uchylania się od płacenia alimentów. Zarzucany mu czyn został zakwalifikowany jako przestępek, skutkujący przyznaniem mu kary grzywny w wysokości 4500 zł oraz obowiązku pokrycia kosztów sądowych w kwocie 70 zł i 450 zł tytułem opłat. Co najistotniejsze dla pozwanego, wyrok jest nieprawomocny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prawnik Antoniego Królikowskiego podjął radykalne kroki
35-latek być może uniknie tych konsekwencji. W rozmowie z Pudelkiem prawnik aktora, Paweł Mamczarek, poinformował, że w sprawie zostały już poczynione najważniejsze kroki mające na celu ponowne rozpatrzenie sprawy.
Pierwsza rzecz jest taka, że był to wyrok nakazowy, wydawany na posiedzeniu bez udziału stron. My złożyliśmy od tego wyroku sprzeciw, więc sprawa będzie teraz podlegała rozpoznaniu na zasadach ogólnych. Tak naprawdę to postępowanie sądowe dopiero ruszy, bo wyrok nakazowy został wydany na podstawie akt sprawy i zgromadzonego materiału dowodowego. Na taki wyrok nakazowy przysługuje sprzeciw, my ten sprzeciw złożyliśmy, co powoduje że wyroku nie ma. Teraz sąd w odniesieniu do sprzeciwu będzie rozpoznawał sprawę w takim trybie "normalnym" i co istotne, sąd rozpoznający taką sprawę po wniesieniu sprzeciwu nie jest w ogóle związany treścią wyroku nakazowego, gdyż ten utracił moc - przekazał Pudelkowi prawnik Królikowskiego.
Kolejne postępowania będą już odbywały się przy uczestnictwie wszystkich stron. Do pierwszego z nich dojdzie najwcześniej po Nowym Roku.
Radość mamy Vincenta była więc przedwczesna?