Za nieco ponad dwa tygodnie odbędzie się 33. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Fundacja, która od ponad trzech dekad zbiera pieniądze na specjalistyczne sprzęty dla szpitali, od dłuższego czasu jest krytykowana przez prawicowe środowiska. Zdaje się, że w tym roku werbalne ataki pod adresem Jerzego Owsiaka i jego organizacji tylko przybrały na sile. 71-latek poinformował za pośrednictwem Facebooka, że otrzymuje groźby śmierci. Zdaniem działacza, takie sytuacje mogą być pokłosiem narracji, którą prezentują prawicowe media.
To kolejna groźba w naszą stronę. Od kilku dni jest podobnie. Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby. Szczucie w wykonaniu Telewizji Republika i wPolsce24 podobne do tych manipulacji i szczucia skierowanego w stronę Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, a wiemy, jak to się skończyło - napisał Owsiak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis Jerzego Owsiaka wywołał poruszenie
Przypomnijmy, że kilka dni temu TV Republika, o której w swoim wpisie wspomniał prezes WOŚP, ruszyła z internetową kampanią pod hasłem "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę". Po ujawnieniu informacji na temat gróźb, wiele rodzimych gwiazd wyraziło wsparcie dla Jerzego Owsiaka i jego fundacji.
Radosław Liszewski wspiera WOŚP. Odniósł się do zarzutów wobec Owsiaka
W obliczu zaistniałej sytuacji skontaktowaliśmy się z Radosławem Liszewskim, który był jedną z gwiazd "Wystrzałowego Sylwestra z Republiką". Lider zespołu Weekend po raz kolejny podkreślił, że nie chce, aby przyjęcie propozycji występu na sylwestrowej imprezie stacji było wiązane z polityką. Zdradził też, że jak co roku wspiera WOŚP i angażuje się w licytacje.
Gram z WOŚP. Jeśli jest okazja, to pomagam. Fundacja zbiera pieniądze na szczytny cel, pomaga dzieciom. Wspierałem i wspieram takie akcje, wielokrotnie grałem koncerty na finałach WOŚP, można było wylicytować kolację ze mną. Z kolei w tym roku można wylicytować prowadzenie ze mną godzinnej audycji w Radiu Jard. Mnóstwo razy graliśmy z Jukiem Owsiakiem i tyle. Widziałem artykuły, że coś się mu zarzuca, ale nie znam szczegółów, wiem, że to jest jakaś walka polityczna, ale ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat. Żeby kogoś o coś oskarżyć, to trzeba mu to udowodnić. Jak pojawią się informacje, że wcięło gdzieś 50 mln zł, to na pewno zabiorę głos w tej sprawie. Z tego co wiem, nie ma dowodów na to, że ktoś coś ukradł, ktoś kogoś oszukał - powiedział nam wokalista.
Jestem całkowicie apolityczny. Graliśmy w Sylwestra z Republiką, bo nas zaprosili i tyle. Jesteśmy muzykami, to jest nasza praca, z tego opłacamy rachunki. Robimy swoje i gramy tam, gdzie nas zapraszają - dodał Radosław Liszewski.