Antek Królikowski i Joanna Opozda w sierpniu ubiegłego roku złożyli przysięgę małżeńską. Wszystko wskazywało na to, że ich burzliwa relacja wreszcie ma szansę na szczęśliwe zakończenie. Jak się jednak okazuje, aktor znów dał się ponieść emocjom.
Już wcześniej można było dostrzec dyskretne sygnały świadczące o rozluźnieniu relacji między małżonkami. Choć Antek publicznie zapewniał o miłości do żony i szczęśliwym oczekiwaniu na narodziny synka, tuż po porodzie zdobył się jedynie na niezbyt wylewne podziękowania dla żony.
Joanna również pominęła męża w długim wpisie, który opublikowała na swoim Instagramie tuż po przyjściu na świat Vincenta. Z profilu aktorki zniknął też drugi człon nazwiska, które przyjęła w dniu ślubu z Antkiem.
Tuż przed przyjściem synka na świat aktor niespodziewanie zdecydował się wyprawić swoje huczne urodziny, na których zabrakło Joanny. Licznie stawiła się za to cała familia Królikowskich, łącznie z mamą aktora, Małgorzatą Ostrowską-Królikowską.
Jak udało nam się ustalić, aktorski klan już wcześniej dowiedział się o kłopotach w małżeństwie Antka.
Wiedzą, że Antek jest zakochany i, prawdę mówiąc, kamień spadł im z serca. Uważali, że decyzja o ślubie z Joanną była błędem i została podjęta zbyt szybko. Po sytuacji z Dariuszem Opozdą utwierdzili się w przekonaniu, że Antek i Joanna pochodzą z dwóch różnych światów - słyszymy.
W świetle ostatnich wydarzeń, nam nie wydaje się szczerze mówiąc, żeby rodzina Opozdów tak znacząco różniła się od klanu Królikowskich. A co wy o tym myślicie?
Zobacz także: Joanna Opozda ostrożnie o relacjach z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską: "NIE WIEM, JAKĄ JEST TEŚCIOWĄ"