W sobotę Maffashion opublikowała na swoim instagramowym profilu obszerny wpis, w którym poruszyła kwestię alimentów. Influencerka na początku przypomniała obserwatorom, że tego typu świadczenia są ustalane przez sąd, a ich płacenie jest częścią rodzicielskich obowiązków. Postanowiła także rozwiać wszelkie wątpliwości swoich obserwatorów i zapewniła ich, że nie otrzymuje od Sebastiana Fabijańskiego alimentów na ich wspólnego syna, Bastka. Przy okazji zasugerowała również, jakoby w ich przypadku opieka nad potomkiem nie rozkładała się równo. Stwierdziła nawet, iż od czasu narodzin synka to głównie ona zajmuje się chłopcem.
Nieustannie czytam coś na temat alimentów, które pewnie (ja?) dostaję. (...) Nie. Nie otrzymuję i nie otrzymywałam alimentów na swojego synka. Nie ma też żadnej opieki naprzemiennej, o której czytam. Zresztą od kiedy Bastek się urodził, ta opieka nie była nawet zbliżona do pół na pół - napisała we wspomnianym poście Maff.
Sebastian Fabijański odpowiada Maffashion. Co z alimentami?
Pudelek skontaktował się z Sebastianem Fabijańskim z prośbą o komentarz w sprawie ostatniego wpisu jego byłej partnerki. Aktor przesłał naszej redakcji wiadomość, w której krótko odniósł się do słów Maffashion. Fabijański w komentarzu dla Pudelka potwierdził, że nie płaci alimentów na małego Bastka - podkreślił jednak, iż wynika to z ustaleń w kwestii opieki nad chłopcem. Aktor wyraźnie zaznaczył również, że w przypadku, gdyby nałożono na niego obowiązek płacenia alimentów, z pewnością by się z niego wywiązywał.
Tak, to prawda, że nie płacę alimentów, bo nasze ustalenia dotyczące opieki nad Bastkiem tego nie zawierają. Jeśliby zawierały, to gwarantuję, że nigdy nie uchylałbym się od obowiązku ich płacenia - przekazał Pudelkowi Fabijański.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fabijański o podziale opieki nad synem. Tak skomentował słowa Maffashion
W komentarzu przesłanym Pudelkowi Fabijański odniósł się również do słów Maffashion dotyczących opieki nad ich wspólnym potomkiem. Aktor przyznał, iż z byłą partnerką nie sprawują opieki naprzemiennej, ponownie powołując się na ich ustalenia w tej kwestii. Zapewnił jednak, iż czynnie uczestniczy w życiu syna.
W kwestii opieki naprzemiennej - na ten moment jej nie ma, bo (znowu) nie zawierają tego nasze ustalenia. Mogę jedynie zaznaczyć, że weekendowym tatą bym się nie nazwał. Reszta niech pozostanie między mną a Julią - dodał.
Zobacz również: Sebastian Fabijański przywiózł SYNA do kina luksusowym porsche za 300 tysięcy złotych (ZDJĘCIA)