Andrzej Duda i Agata Kornhauser-Duda w sobotę przybyli z oficjalną wizytą do Chin. Już od momentu wylądowania na lotnisku w Pekinie pierwsza dama, a raczej jej strój, zostały wzięte pod lupę. Specjalnie dla Pudelka oceny podjął się Dawid Woliński, który nie miał najlepszego zdania o kreacjach Dudy.
W rozmowie z nami do słów Dawida Wolińskiego postanowiła odnieść się Dorota Goldpoint. To właśnie ona dba o wizerunek pierwszej damy i stroje, jakie zakłada podczas uroczystych wydarzeń i delegacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stylistka Agaty Dudy reaguje na krytykę Dawida Wolińskiego
W rozmowie z Pudelkiem Goldpoint nie kryła zaskoczenia słowami Wolińskiego, który, jak sama zauważyła, ostatnio częściej słynie ze swojej aktywności telewizyjnej, a nie modowej.
Zacznę od tego, że mam wrażenie, że w Polsce jesteśmy wszyscy mistrzami od krytyki. Bo krytykować oczywiście można, ale w sytuacji, kiedy pracuje się w pewnym obszarze. Z tego, co wiem, to Dawid nie pracuje z osobami w dyplomacji. I patrząc na jego bardzo luźny styl, taki trochę grunge'owy, wyobrażam sobie, że klasyka jest dla niego nudna. I dla każdego, kto lubi taki swobodny styl, klasyka jest nudna. Bo klasyka jest nudna, tak obiektywnie rzecz biorąc. Natomiast pierwsza dama jest, można powiedzieć, urzędnikiem najwyższej rangi w dyplomacji. I w związku z tym ją obowiązują takie zasady. Poza tym, pierwsza dama nie jest osobą, która ma wnosić modę na salony. Ona ma wnosić przede wszystkim elegancję i respekt i szacunek do miejsca i osób, z którymi się spotyka. Jeżeli zakłada coś księżna Kate i jest to bardzo prostym płaszczem, płaszczo-sukienką, wszyscy się tym zachwycają. Jak taką samą sukienkę w podobnym fasonie zakłada pierwsza dama u nas, to jest krytykowana - zauważa Goldpoint.
Woliński zwrócił uwagę na to, że jego zdaniem styl Agaty Dudy jest po prostu nudny. Jak Goldpoint na to odpowiada?
Nie możemy nic więcej zrobić ponad asymetryczny rękaw, podwójny rękaw, kołnierz asymetryczny. Poza pewne schematy nie możemy się wydostać, bo takie są zasady. Powiedziałabym, że pierwsza dama, pani Agata, jest dużo bardziej restrykcyjna wobec nich. Oczywiście nawet bardziej niż ja, bo ja bym dopuściła pewne inne rzeczy, ale jednak tutaj te zasady są bardzo ważne dla pierwszej damy. Dlatego to nie jest zawsze mój wybór, to nie jest zawsze moja decyzja, co Lady na siebie zakłada, tylko to jest też jej preferencja, jej upodobanie do tego, że pewne rzeczy lubi, pewne nie - dodaje.
Nie wiem, na ile Dawid pracuje z kobietami dojrzałymi i ma do czynienia z dojrzałymi ciałami kobiet, które się w ciągu doby mogą zmienić. Nie wiem, na ile ma takie doświadczenia, natomiast ja na co dzień oglądam, mierzę klientki tylko takie, tylko kobiety dojrzałe, które właśnie rano mają obwody łydek o dwa centymetry mniejsze niż wieczorem, bo puchną nogi, bo są zmiany hormonalne, w związku z tym tu cała obręcz, taka biodrowo-brzuszna, ona się po prostu powiększa. To są pewne zmiany, których mężczyźni sami nie doświadczają i nie wiedzą, że tak jest, bo ciało męskie inaczej reaguje na hormony i na wszystko, a ciało kobiece zupełnie inaczej. Więc ja jako kobieta jestem bardzo bliska tych problemów i tych różnych zmian - dodaje.
Na koniec projektantka zwróciła się niejako do samego Wolińskiego.
Czytałam dokładnie ten artykuł i tę opowieść Dawida, mówił, że gdzieś tam zobaczył, że poprawiły się garnitury. No nie, te garnitury są noszone już od kilku miesięcy, luźne, tylko że jeżeli ktoś nie śledzi tego i zobaczy jedno czy dwa zdjęcia Lady, to nie można się też na tej podstawie wypowiedzieć na temat stylu pierwszej damy, bo to jest po prostu krzywdzące. Uważam, że krzywdzące są w ogóle takie opinie, które wypowiadają ludzie, którzy jakby nie są specjalistami od wizerunku dyplomatycznego. Dawid powiedział, że przy dużym biuście nie nosi się pasków. Ale jak ktoś ma duży biust i jest kobietą, to ma ochotę wyeksponować biust, skoro jest ładny i to jest ratunek sylwetki to dlaczego ma to chować? - dodaje.
Przekonuje was jej tłumaczenie?