Zakończył się właśnie trwający aż cztery dni Top of the Top Sopot Festival emitowany przez TVN. Widowisko wywołało wiele emocji wśród widzów, także tych negatywnych. Nie każdemu spodobała się prezentacja jesiennej ramówki i lansowanie gwiazd stacji w Operze Leśnej. Swoje zrobiły również wpadki techniczne, o których na własnej skórze przekonała się Edyta Bartosiewicz, która musiała przerywać swój występ.
Co ciekawe, czwartego dnia muzycznego widowiska TVN postanowił zaprosić do Opery Leśnej największe gwiazdy sceny hip-hopowej, które zaśpiewały z artystami pop. Na scenie zaprezentowały się takie duety jak: Kaliber 44 i Igor Herbut; Hemp Gru i Sarsa; Małgorzata Ostrowska i O.S.T.R. Koncert zwieńczyła legendarna formacja Paktofonika.
Tede podsumował hip-hop w TVN
Ostatni dzień festiwalu zdobył największą przychylność widzów. Szczególnym uznaniem cieszyły się występy Alicji Majewskiej i Krystyny Prońko, a także wcześniej wspomnianych raperów. Na scenie zabrakło jednak kilku z czołowych przedstawicieli polskiej sceny hiphopowej, a mianowicie Peji i Tedego. Postanowiliśmy skontaktować się drugim z nich i podpytać, czy chociaż oglądał popisy kolegów po fachu i jak je ocenia. Samego koncertu jednak nie oglądał, ale przy okazji wbił małą szpilę stacji.
Dziękuje bardzo, ale lata doświadczeń w polskim rapie nauczyły mnie, że hip-hop w TVN to jest dla widzów o mocnych nerwach, a ja takich chyba nie mam i bym się mógł zdenerwować - odpowiedział rozbawiony raper w rozmowie z Pudelkiem.
A wam się podobały popisy raperów w Operze Leśnej?