Nie ma wątpliwości, że Robert Lewandowski jest obecnie największym polskim towarem eksportowym. Napastnik Bayernu Monachium pojawił się właśnie na językach całego świata, gdy na poniedziałkowej gali Złotej Piłki Lionel Messi sprzątnął mu sprzed nosa nagrodę dla "piłkarza roku". Sam zainteresowany nie był ponoć zaskoczony tym werdyktem...
I choć - zdaniem wielu - główna nagroda należała się właśnie jemu, Lewandowski nie może zaliczyć elitarnego wydarzenia do nieudanych. Robert i jego żona zostali bohaterami wieczoru, a przy pomocy wyszukanych stylizacji zapewnili sobie w sieci morze komplementów. Małżonkowie załapali się też na wspólne zdjęcie z największymi obecnie gwiazdami młodego pokolenia Hollywood - Tomem Hollandem i Zendayą. Fotografia stała się sensacją internetu i doczekała się ponad 1,5 miliona polubień.
Pozornie mogłoby się wydawać, że to Lewandowscy wykorzystali nadarzającą się okazję i poprosili o wspólną fotkę bijącą rekordy popularności "power couple". Było jednak odwrotnie - to gwiazdor "Spidermana" objawił się jako zdeklarowany wielbiciel Lewego i wyszedł z inicjatywą, by zamienić z idolem kilka słów.
Tom Holland jest wielkim fanem piłki nożnej i Roberta Lewandowskiego, dlatego bardzo ucieszył się na widok naszego napastnika - donosi nasze źródło. Podszedł się przywitać razem z Zendayą, zaczęli rozmawiać - oczywiście o piłce nożnej, a skończyli na nowej premierze "Spidermena". Następnie zrobiono wspólne zdjęcie obu par.
Żeby było zabawniej, Tom nie jest jedynym członkiem rodziny Hollandów, który ma słabość do polskiego piłkarza. Do fanklubu Polaka należą też młodsi bracia gwiazdora.
Na koniec Holland zapytał Lewandowskiego, czy jego bracia również mogą sobie zrobić z nim zdjęcie na ściance – zdradza nasze źródło. Zendaya była bardzo sympatyczna, jak na gwiazdę takiego formatu zachowywała się bardzo skromnie.
Komu bardziej zazdrościcie - Lewandowskiemu czy Hollandowi?
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!