Choć nie powalił na kolana krytyków, widzom (a szczególnie kobietom) film 365 dni na podstawie "prozy" Blanki Lipińskiej przypadł do gustu. Mocno "doprawiony" erotycznymi scenami stał się też "ambasadorem" Polski na świecie, pojawiając się na Netflixie i wywołując niesmak u jednych i dreszczyk emocji u innych.
Idąc za ciosem, producenci 365 dni wykorzystali fakt, że zamrożona na kilka miesięcy przez koronawirusa branża filmowa podczas wakacji dostała zielone światło i nakręcili zdjęcia do kolejnej produkcji. Tym razem Tomasz Mandes, który był jednym z producentów 365 dni, zabrał się za reżyserię obrazu o kulisach polskiego showbiznesu.
Zdjęcia do nowej, kontrowersyjnej komedii właśnie zakończyły - mówi nasz informator i zdradza tytuł nowego filmu: - "The End" będzie opowieścią o ciemnej stronie showbiznesu. Zresztą wszystkie zdjęcia kręcone były nocą. Sami twórcy mówią, że wiele gwiazd i celebrytów zobaczy samych siebie na ekranie i to niekoniecznie w świetle, w jakim błyszczą na ściankach i w jakim sami chcieliby się pokazać - zdradza nasze źródło.
W obsadzie filmu zobaczymy Aleksandrę Popławską, Paulinę Gałązkę, Agnieszkę Wielgosz, Jarosława Boberka, Tomasza Karolaka, Przemysława Sadowskiego, Piotra Witkowskiego, a także Katarzynę Figurę, Joannę Kurowską, Janusza Chabiora, Mirosława Zbrojewicza, Magdalenę Lamparską i Roberta Wabicha. Po raz pierwszy na ekranie wystąpi również Sandra Kubicka.
Ona szczególnie cieszyła się na ten projekt. Marzyła o zagraniu w filmie i nareszcie się udało! - mówi nasz informator.
Film w reżyserii Tomka Mandesa pokaże kulisy showbiznesu, skandale i krętactwa, hipokryzję, kłamstwa, seks, konflikty celebrytów i ich walkę o sukces - po trupach do celu. Historie ukazane w filmie oparte będą na prawdziwych wydarzeniach z polskiego showbiznesu.
Nie ma w nim miejsca dla świętych krów i tematów tabu - zdradza jeden z pracowników produkcji "The End".
Jesteście ciekawi, których celebrytów wzięli "na warsztat" filmowcy?