Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
|

TYLKO NA PUDELKU: Weronika Książkiewicz ratuje domowy budżet, reklamując TANIE WINO: "Dostała jedynie 30 tys. To ŻENUJĄCA KWOTA"

223
Podziel się:

Jak udało się ustalić Pudelkowi, zdesperowana aktorka zmuszona była przyjąć niezbyt korzystną ofertę: "Takimi kontraktami psuje rynek" - twierdzi nasz informator.

TYLKO NA PUDELKU: Weronika Książkiewicz ratuje domowy budżet, reklamując TANIE WINO: "Dostała jedynie 30 tys. To ŻENUJĄCA KWOTA"
Weronika Książkiewicz ratuje domowy budżet, reklamując tanie wino (Instagram @weronikaksiazkiewicz, ONS)

Nie jest tajemnicą, że pandemia koronawirusa poważnie dała się we znaki przedstawicielom branży rozrywkowej. Wstrzymane prace na planach filmów i seriali, odwołane koncerty oraz zawieszone nagrania programów rozrywkowych sprawiły, że wielu celebrytów zaczęło poważnie drżeć o swoje finanse.

W gronie gwiazd show biznesu, dla których powszechna kwarantanna okazała się szczególnie dotkliwa, znalazła się także Weronika Książkiewicz. Jakiś czas temu celebrytka żaliła się, że pandemia na długie miesiące rozdzieliła ją z nowym ukochanym - izraelskim biznesmenem Hezim. Tęsknota 39-latki za partnerem była tak ogromna, że zdecydowała się ona po raz pierwszy podzielić się swoimi uczuciami ze światem za pośrednictwem Instagrama.

Okazuje się, że rozłąka z ukochanym to nie jedyny w ostatnim czasie problem Weroniki Książkiewicz. Przerwa w zawodowych obowiązkach w czasie kwarantanny sprawiła, że domowy budżet aktorki niebezpiecznie zmalał. Jak udało się dowiedzieć Pudelkowi, chociaż Weronika zdążyła już wrócić do pracy, wciąż doskwierają jej niedostatecznie "gwiazdorskie" zarobki.

Portfel Książkiewicz mocno się uszczuplił. W czasie pandemii, tak jak większość artystów, nie miała w zasadzie żadnej pracy. Teraz wróciła co prawda na plan "Leśniczówki", ale nie zarabia na tym serialu kokosów. Za jeden dzień zdjęciowy dostaje 2500 zł, co nie jest wygórowaną stawką w tej branży. W miesiącu ma jednak tylko 4 dni zdjęciowe. Zwykłemu człowiekowi taki budżet na pewno by wystarczył, jednak celebryci żyją na zdecydowanie wyższym poziomie. Taka kasa to tylko kropla w morzu potrzeb - twierdzi nasz informator.

W trosce o płynność finansową Weronika zmuszona była przyjąć propozycję firmowania swoim nazwiskiem wina musującego dostępnego w asortymencie popularnego dyskontu. Jak twierdzi nasze źródło, współpraca nie należy jednak do najbardziej dochodowych.

Musiała ratować swoje finanse niezbyt korzystnym dealem z producentem wina musującego, sprzedawanego w Biedronce. Za "twarzowanie" trunkowi dostała jedynie 30 tysięcy złotych. To bardzo niska stawka. Koledzy i koleżanki z branży mają do niej nawet trochę żalu, bo takimi kontraktami psuje rynek. Potem reklamodawcy wszystkim innym też proponują takie żenujące kwoty - zdradza nam osoba z otoczenia aktorki.

Współczujecie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(223)
WYRÓŻNIONE
Olka
4 lata temu
Kasa nie śmierdzi, krzywdy nikomu nie robi, a i budżet domowy podreperuje.
Lenka
4 lata temu
Nie kupuje nic co reklamuja celebryci. Dobry produkt obroni sie sam!
Stop
4 lata temu
"Zwykłemu człowiekowi taki budżet na pewno by wystarczył, jednak celebryci żyją na zdecydowanie wyższym poziomie" - NO TO JEST BEZCZELNOŚĆ! Czyli zwykły człowiek może głodować, bo jest "zwykły", ale oni mają zarabiać więcej, bo "żyją na wyższym poziomie"? Sposób życia dostosowuje się do zarobków, a nie że zarobki mają być wyższe, bo ktoś żyje na bogato.
Elcia
4 lata temu
Gdybym miała okazję potrzymac kieliszek do zdjęcia za 30k tez bym to zrobiła bez skrępowania. To dla zwykłego człowieka rok pracy albo wkład własny do kawalerki. Co jest z tym swiatem?! 😱😱
Charlotte
4 lata temu
Zenujacy to jest ten artykul. W Belgii wogole nie ma celebrytow i ludzie zyja. Skromnie sie ubieraja i nie obnosza z pieniedzmi nawet jak maja miliony.Jesli kupuja markowe ubrania to zazwyczaj bez znaczka a w Polsce?Niedowartosciowani ,zakompeksieni ludzie musza sie oblepiac metkami jak jakies clowny, zawsze czuja sie gorsi od tych zza granicy, musza jadac krewetki i pijac prosecco jakby kotlet z kapusta nie wystarczal. Ludzie pracujacy w korporacji szydza z tych z biedronki, oszukuja i pocieszaja sie, ze zarabiaja wiecej a to nieprawda. W jakim celu jest to wszystko? Nie mozecie po prostu byc soba? Po co to udawanie?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (223)
Nika
3 lata temu
Dajcie spokój Monte santi jest spoko mniam mniam 🤣
Masakra
4 lata temu
Ta reklama.... to trzymanie w ręku wina .... i kieliszki na trawie .... dramat 😐
Lekarz
4 lata temu
Ja na kwotę 30 tys brutto muszę pracować 2 miesiące po 300 h w karetce systemu ratując ludzkie życie.....
Gość
4 lata temu
10 tysi za cztery dni zdjec w miesiacu.... Chcialabym zarabiac połowę tego w miesiac... Mamy jej współczuć czy zrobić zbiórkę pieniędzy na nową torebunie?
Co za czasy ?
4 lata temu
30 tysi za potrzymanie kelicha winka. Też tak chcę.
ewa
4 lata temu
piękna kobieta w całkiem krótkich włosach nabrała klasy. Podoba mi się
.mb.,
4 lata temu
Gaża na miarę....
Jami
4 lata temu
Każdy orze jak może
Ewa
4 lata temu
ja też chętnie zareklamuję po swojej ciężkiej pracy,tylko po 14 godzinie i uwaga nie jestem taka stara mam jeszcze 39 lat
Opolanka
4 lata temu
Za 3 dyszki to ja chętnie zareklamuję nawet wino patykiem pisane
Mini
4 lata temu
Przynajmniej te foty nie wulgarne bo Rubik by sie rizkraczyla bez majtek i butelke wsadzila miedzy nogi noo bo gwiazda taka wyluzowana. Bardzo ladne te fotki i ona tez
Gość
4 lata temu
I bardzo dobrze, też chętnie bym coś promowała
Żenada
4 lata temu
To wy jestescie żenujący ja na 30 tys musze 10 miesiecy pracować.
padaka
4 lata temu
na to trzeba patrzec od innej strony. ona nie zarabia 10 tysi za serial pracujac normalnie jak ludzie, nawet tak minimalnie 5 dni w tygodniu po 8 godzin, tylko ona zarabia 10 tysi za prace 4 dni w miesiacu. czyli kolejne 20 dni ma luz bluz, albo dorabia, zeby jeszcze wiecej hapnąć kasy.
...
Następna strona