Weronika Rosati od dłuższego czasu dzieli swoje życie między Warszawę a Los Angeles. Aktorka wraz z córeczką Elizabeth spędziła w Polsce minione święta, jednak na początku roku wróciła do słonecznej Kalifornii. Okazuje się, że za oceanem czekają na nią zawodowe zobowiązania. Po dobrze przyjętej przez krytyków roli w filmie Małgorzaty Szumowskiej Śniegu już nigdy nie będzie, kariera Weroniki nabrała rozpędu.
Już jakiś czas temu Rosati zamieściła na swoim instagramowym profilu zdjęcie, na którym pozuje przed słynną amerykańską wytwórnią filmową Paramount Pictures.
Marzenia się spełniają - podpisała.
Jak udało nam się dowiedzieć, Weronika ma powody do zadowolenia. Niebawem zagra bowiem jedną z głównych ról w 12. sezonie popularnego serialu NCIS: Los Angeles.
Weronika jest bardzo podekscytowana. Już jakiś czas temu wygrała casting, ale nie chciała ujawniać szczegółów, dopóki nie wejdzie na plan. Pandemia pogrzebała w Stanach już niejedną produkcję, więc wolała się nie nastawiać - zdradza nasze źródło.
Rosati zagra u boku gwiazd serialu - Chrisa O'Donnella oraz rapera i aktora LL Cool J, którzy wcielają się w główne postacie.
Na razie rola Weroniki rozpisana jest w scenariuszu na kilka odcinków, ale kto wie, co będzie dalej. To wielka szansa pokazania się przed amerykańską publicznością, bo serial ma już swoje wierne grono fanów, każdy odcinek śledzi ok. 20 milionów widzów - mówi osoba z otoczenia gwiazdy.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, gdy Rosati wystąpi w amerykańskim serialu. Ma za sobą rolę w takich produkcjach jak Luck i Detektyw.
Trzymacie kciuki za Weronikę?