Z początkiem października ubiegłego roku w mediach wybuchła afera związana z youtuberami starej gwardii, którzy należeli do tzw. uniwersum minecraftowego. Głównym bohaterem Pandora Gate okazał się Stuart B., który miał nawiązywać kontakty z nieletnią fanką i wysyłać wiadomości erotyczne.
Sprawa zyskała ogromny rozgłos, dzięki czemu prokuratura po dziesięciu dniach oficjalnie przekazała, że były youtuber ma postawione zarzuty. Dodatkowo uzyskano zgodę na areszt oraz list gończy. Od tego czasu toczy się proces ekstradycji. Co aktualnie dzieje się w sprawie?
Zobacz: Sukanek GRZMI po wycieku filmu Nitro. "Nie pozwolę na to, by po raz kolejny mnie OCZERNIANO"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura ujawnia, co się dzieje ze Stuartem B.
Do sieci trafiają nowe rzekome informacje w sprawie Pandora Gate, co sprawiło, ze internauci znów zainteresowali się ekstradycją Stuarta B. Rzecznik prasowy przekazał nam, że postępowanie w jego sprawie jest w toku.
Postępowanie pozostaje w toku. Trwa procedura ekstradycyjna przed sądem brytyjskim. Czynności procesowe z podejrzanym, w tym jego przesłuchanie zostaną wykonane po jego wydaniu polskim organom ściągania - przekazał Pudelkowi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna.
Proces ekstradycji Stuarta B. trwa już pięć miesięcy. Ten czynnik nie jest jednak zależny od polskich organów.
Bieg procedury ekstradycyjnej z uwagi na to, że toczy przed sądem brytyjskim, w którym polska prokuratura nie korzysta z przymiotu strony, jest niestety niezależny od nas - wyjaśnił.