Z upływem godzin na światło dzienne wychodzą coraz to ciekawsze informacje dotyczące zakulisowych porachunków niedzielnego koncertu TVP Solidarni z Ukrainą. Przypomnijmy tylko, że podczas swojego występu Justyna Steczkowska ogłosiła ze sceny, że całe swoje honorarium przeznaczy na pomoc uchodźcom. Edyta Górniak, Maryla Rodowicz i Blue Cafe skomentowali później, że Justyna mija się z prawdą i stawia innych wykonawców w niekorzystnym świetle, ponieważ żaden z muzyków nie miał wziąć za koncert pieniędzy. Edyta zaznaczyła, że produkcja show opłaciła w jej przypadku jedynie kwestie logistyczne. Steczkowska stwierdziła następnie, że jest to kłamstwo. Jej zdaniem Edyta za udział w wydarzeniu miała zażądać aż 22 tysięcy złotych wynagrodzenia.
Chcąc dotrzeć do sedna sprawy, skontaktowaliśmy się z naszymi informatorami z Telewizji Polskiej. Okazuje się, że honorarium nie otrzymał jedynie zespół Enej.
Za darmo wystąpił tylko zespół Enej. Górniak dostała pieniądze, tak jak wszyscy pozostali. Ona miała jedną z najwyższych stawek w rozdaniu - 20 tysięcy. Justyna Steczkowska 12 tysięcy. Natasza Urbańska znacznie mniej - podaje źródło Pudelka.
Informację potwierdziliśmy z menadżerem zespołu.
Zespół Enej wraz z dziewczynami z zespołu Zazula wystąpili podczas koncertu "Solidarni z Ukrainą" charytatywnie - potwierdził w rozmowie z Pudelkiem manager Enej, Łukasz Kojrys.
Oczywiście nie ma w tym nic niewłaściwego, aby za wykonaną pracę oczekiwać należytej zapłaty. Każdy również w inny sposób niesie pomoc osobom potrzebującym, dlatego nie powinno się oceniać nikogo pod kątem tego, kto pomógł bardziej, a kto mniej.