Quebonafide i Natalia Szroeder posiadają rzesze fanów, którzy mocno trzymali kciuki za powodzenie ich miłosnej relacji. Związek jednego z najbardziej wpływowych polskich raperów i uzdolnionej młodej wokalistki rozpadł się po ponad pięciu latach. Przez ten czas nie udzielili nawet jednego wspólnego wywiadu, wzorem innych par opowiadających w kwiecistych słowach o miłości, która spadła na nich jak grom z jasnego nieba. Dopiero niedawno piosenkarka uchyliła rąbka tajemnicy, pośrednio wyjawiając, że decyzja o rozstaniu stała po jej stronie.
Zwyciężczyni "Tańca z Gwiazdami", jak na artystkę przystało, przelała swój ból i trudne doświadczenia na papier, co zaowocowało wydaniem niezwykle emocjonalnego singla "Północ". Zdaje się, że Kuba Grabowski szybciej otrząsnął się po zerwaniu. W połowie wakacji "przyłapano" go na mieście w towarzystwie pewnej brunetki. Wreszcie wyszło na jaw, kim ona jest i jakie łączą ich relacje.
Quebonafide spotyka się ze słynną aktorką młodego pokolenia
Raper od kilku tygodni widywany jest u boku Martyny Byczkowskiej, będącej rówieśniczką jego ekspartnerki. Aktorka znana jest z ról w przebojach platformy Netflix, tj. "W głębi lasu", "Absolutni debiutanci" i "1670". Absolwentka warszawskiej Akademii Teatralnej wcieliła się też w postać córki Alicji Mazur, głównej bohaterki serialu "Skazana" odegranej przez Agatę Kuleszę.
Oprócz wspólnego spędzania czasu na niwie prywatnej, Quebonafide i jego nowa dziewczyna zaangażowali się we wspólny projekt filmowy. 28-latka wystąpi w filmie, który przybliży życie i twórczość Grabowskiego.
Quebonafide i Martyna Byczkowska spotykają się już od jakiegoś czasu, jednak dopiero od niedawna nie kryją się już ze swoim uczuciem. Para chodziła nawet za rękę podczas przedpremiery filmu "Rzeczy niezbędne", która odbyła się w Warszawie pod koniec września. Quebo i Martyna mieli okazję poznać się bliżej na planie musicalu o raperze w reżyserii Sebastiana Pańczyka, do którego wciąż powstają zdjęcia. Kuba wcieli się w filmie w samego siebie - ujawnia osoba z otoczenia pary.
Trzymacie za nich kciuki?