Monika Goździalska zdobyła popularność jako jedna z "Żon Warszawy" i od tego czasu stara się o sobie przypominać, głównie za pośrednictwem mediów społecznościowych. Celebrytka nie kryje emocji w filmach, jakie zamieszcza, a te czasem odbijają się szerszym echem medialnym.
Ostatnio Monika Goździalska zaproponowała swojemu ukochanemu, aby wybrali się na tzw. ogródek jednej ze stołecznych restauracji. Jak sama przyznała, na miejscu mieli jej odmówić obsługi ze względu na to, że chciała zjeść jedynie ciastko i wypić kawę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszliśmy do restauracji, w której nie obsłużono Moniki Goździalskiej
Weszliśmy do ogródka, 7, 8, 9 stolików wolnych, wchodzę, a pani na dzień dobry, w XXI wieku, zaczyna pytaniem: "Czy my przyszliśmy tutaj na obiad?". Ja mówię, że nie, że chcemy zjeść ciastko i wypić kawę. I pani kelnerka, której nie jest to wina, że ma takiego szefa wariata, mówi do nas: "Nie możecie Państwo skorzystać ze stolika ze względu na to, że u nas w restauracji możesz tylko przyjść, usiąść jak zjesz obiad. Nie możesz przyjść na ciastko" - mówiła Monika Goździalska na Instagramie.
Celebrytka twierdzi, że również managerka miała odmówić Goździalskiej i jej partnerowi stolika. W związku z tym wybraliśmy się do tego samego lokalu i zajęliśmy miejsce "na ogródku". Po zamówieniu kawy oraz ciastka usłyszeliśmy od kelnera krótkie: "Proszę bardzo". Po chwili wszystko zostało podane do stolika, a obsługa sprawiała wrażenie bardzo uprzejmej. Za całość zapłaciliśmy 51 zł.
Nasza dziennikarka podczas wizyty w restauracji zapytała o aferę z udziałem Moniki Goździalskiej. Obsługa jednak twierdziła, że w ogóle nie zna sprawy.
Całe nagranie z wypadu do restauracji znajdziesz w naszym materiale wideo na górze strony.