Ewa Chodakowska uchodzi za ulubioną trenerkę Polek i prowadzi kilka dochodowych firm związanych z branżą fitness. Jak obliczył magazyn "Forbes", jej biznesowe imperium jest wyceniane obecnie na ponad 210 milionów złotych. Działalność gwiazdy budzi jednak pewne kontrowersje. Jak twierdzą nieprzychylni, Chodakowska zbudowała swoją "sektę" i wywiera na kobietach presję posiadania idealnej sylwetki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W szczerej rozmowie z Michałem Dziedzicem trenerka odniosła się do tych zarzutów i pozwoliła sobie na kilka gorzkich słów pod adresem rodzimych celebrytek, które rzekomo "żyją na kredyt". Chodakowska w końcu bez ogródek zdradziła też, dlaczego nigdy nie zaprzyjaźniła się z Anną Lewandowską i czy postrzega ją jako konkurencję.
Podczas rozmowy najwięcej emocji wywołały jednak kwestie polityczne, których Chodakowska od zawsze starała się unikać. Gorąca dyskusja w studiu skłoniła gwiazdę do refleksji i po kilku dniach od naszego wywiadu stwierdziła, że jest gotowa, by po raz pierwszy zabrać głos. Spotkaliśmy się ponownie i zapytaliśmy, co przelało czarę goryczy...
Zobaczcie całą rozmowę!