Fani programu Królowe Życia zostali w poniedziałek zaskoczeni wiadomością, że jedna z uczestniczek show, dziedziczka wielomilionowej fortuny, funkcjonująca już teraz jako Joanna P., została aresztowana wraz ze swoim konkubentem Adamem J.. Jak poinformował Super Express, parze postawiono zarzuty udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Grozi im aż do 12 lat pozbawienia wolności.
Łapówka w wysokości miliona złotych miała ponoć powędrować do kieszeni prokuratora zajmującego się sprawą morderstwa 75-letniej kobiety z 2014 roku, w które uwikłany był Adam J.. Prawnik został już odsunięty od prowadzenia postępowania.
Przypomnijmy: "Królowa Życia" WYLĄDOWAŁA ZA KRATAMI! Joanna P. miała wręczyć prokuratorowi GIGANTYCZNĄ łapówkę
Teraz na jaw wychodzą kolejne szczegóły dotyczące skandalu z bohaterką programu stacji TTV w roli głównej. Redakcji Pudelka udało się już wcześniej potwierdzić, że Joanna P. została wyrzucona z programu Królowe Życia jeszcze przed aresztowaniem. To jednak zaledwie ułamek tragedii, jaką swojej rodzinie zgotowała skompromitowana "celebrytka".
Do Pudelka dotarły informacje, jakoby do zatrzymania Joanny P. i Adama J. zostali oddelegowani antyterroryści. Ponoć w mieszkaniu, do którego wtargnęli funkcjonariusze, przebywała wówczas 8-letnia córka Joanny P. - Maja. Widzowie mieli okazję poznać ją w kilku odcinkach telewizyjnego show, w którym występowała jej matka.
W związku z zarzutami o łapówkarstwo do mieszkania Adama J. wpadła grupa antyterrorystyczna. Wysadziła drzwi. Córka Joanny P. była obecna przy zatrzymaniu matki i jej konkubenta - podaje nasze źródło.
Na szczęście policjanci wykazali się w stosunku do dziecka ogromną dawką empatii. Zezwolili na skontaktowanie się z osobą, która mogłaby odebrać dziewczynkę, aby ta nie trafiła do ośrodka opiekuńczego, gdy jej matka będzie siedzieć w areszcie. Maja została ostatecznie zabrana przez koleżankę Joanny P., a następnie przekazana pod opiekę swojej babci.
Jak ustalił Pudelek, konkubent Joanny P. - Adam J., był już wcześniej karany. Kobieta świetnie zdawała więc sobie sprawę z tego, w jakim środowisku wychowuje swoją córkę.
Nasza redakcja skontaktowała się z Prokuraturą Krajową, aby zweryfikować wszystkie informacje, którymi się z Wami dzielimy. Rzecznik odmówił jednak komentarza, potwierdzając jedynie, że obaj podejrzani faktycznie przebywają teraz w areszcie.
W śledztwie prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej Adamowi J. oraz jego konkubinie przedstawiono zarzuty udzielenia korzyści majątkowej funkcjonariuszowi publicznemu. Na wniosek Prokuratury postanowieniem Sądu podejrzani zostali tymczasowo aresztowani - czytamy w odpowiedzi na wysłane do Prokuratury pytania.
Wierzycie, że Joannie P. uda się kiedykolwiek wynagrodzić córce traumę, którą jej zafundowała?