Trwa ładowanie...
Przejdź na
Bartosz Pańczyk
|
aktualizacja

TYLKO NA PUDELKU. Znamy prawdziwy powód odejścia Ostałowskiej z "M jak Miłość". "To jej jasno i oficjalnie pokazało, gdzie jej miejsce w szeregu"

342
Podziel się:

Przez 25 lat regularnie gościła w domach milionów Polaków jako Marta Mostowiak. I choć wydawałoby się, że Dominika Ostałowską przez ten czas tak mocno zżyła się z "M jak miłość", że nie rozstanie się z serialem, właśnie ogłosiła swoje pożegnanie z pracą na planie. Poznaliśmy kulisy tej decyzji.

TYLKO NA PUDELKU. Znamy prawdziwy powód odejścia Ostałowskiej z "M jak Miłość". "To jej jasno i oficjalnie pokazało, gdzie jej miejsce w szeregu"
Dominika Ostałowska (AKPA)

Nowy rok zaczął się rewolucją w polskich tasiemcach. Dopiero co Barbara Bursztynowicz informowała, że po 27 latach odchodzi z z "Klanu", a tydzień później przyszedł cios dla sympatyków konkurencyjnego "M jak miłość". We wtorkowy poranek dowiedzieliśmy się, że tym razem na taki sam ruch zdecydowała się Dominika Ostałowska. Obie panie grały w swoich serialach od pierwszego odcinka. Z tym że serialowa Marta Mostowiak miała na ekranie staż o dwa lata mniejszy od Elżuni Chojnickiej.

O swojej zaskakującej decyzji Dominika Ostałowska napisała w mediach społecznościowych.

To były piękne chwile, było wiele radości i satysfakcji, ale bywało też czasem bardzo ciężko, i za te momenty wspólnego wspierania się i wzajemnego darowania sobie dystansu i poczucia humoru jestem wdzięczna najbardziej - przeczytaliśmy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dominika Ostałowska: "Mężczyźni łatwiej chudną. Nie muszę się katować"

Co tak naprawdę się wydarzyło? Nasz informator wyjawił, dlaczego aktorka zdecydowała się na ten krok. Jak mówi, frustracja i niezadowolenie Ostałowskiej narastały od dłuższego czasu. Rozstanie z serialem TVP2 nie było kaprysem, bo swoimi rozterkami dzieliła się z produkcją i kolegami aktorami przynajmniej kilka razy. Niestety,wg naszego źródła, nikt nie robił sobie nic z jej uwag.

Dominika od dawna czuła się traktowana przez produkcję "M jak miłość" po macoszemu. Narzekała, że od kilku lat jej bohaterka jest tłem dla innych bohaterów, a jak się już pojawia, to najwyżej raz na kilka odcinków. Miała poczucie, że się marnuje i nie rozwija, bo dla scenarzystów ważniejsi są nowi dużo młodsi bohaterowie. Zabolało ją, że nie pojawiła się nawet w nowej wersji czołówki, co tylko jej jasno i oficjalnie pokazało, gdzie jej miejsce w szeregu. Krótko mówiąc czuła się gdzieś na marginesie. A uważała, że jako Mostowiaczka z krwi i kości, która była w serialu od początku, będzie godnie traktowana. W końcu wiele dla tego serialu poświęciła i przestała otrzymywać ambitne role jak w latach 90. - powiedział Pudelkowi informator z planu "M jak miłość".

Początkowo światełkiem w tunelu dla bohaterki Ostałowskiej i szansą na tchnięcie w nią drugiego życia był powrót po 18 latach do serialu Roberta Gonery. Jego bohater zszedł się z serialową Martą i para wzięła nawet ponowny ślub. Jakie było rozczarowanie aktorki, kiedy okazało się, że to nie otworzy nowych wątków.

Po ślubie z Jackiem scenarzyści znowu nie mieli Marcie nic do zaproponowania. Scenariusz nie przewidywał jej w najbliższym czasie na jakieś ciekawe sceny. Wszystko wróciło do punktu wyjścia z ostatnich lat, czyli do bycia tłem i to raz na ruski rok - tłumaczy nasze źródło. Z tego powodu Dominika nie przedłużyła swojej umowy. Co ciekawe, produkcja nie rozpaczała z tego powodu i przyjęła jej decyzję ze zrozumieniem.

Dominika zrobiła bilans zysków i strat. Doszła do wniosku, że serial ja ostatnio tylko ograniczał, bo od dawna nie przynosił korzyści majątkowych, dla których warto by dalej robić dobrą minę do złej gry. Choć była już jego tłem, musiała z producentami konsultować każdą zmianę wizerunku czy różne decyzje zawodowe. Np. granie dalej w "M jak miłość" wykluczało, by zagrała główną rolę w jakimś konkurencyjnym niekończącym się serialu. A ona jest żądna nowych wyzwań i wierzy, że jak oficjalnie odetnie się grubą kreską od Marty, to nowe role posypią się jak z rękawa. Na razie nie ma nic na oku, skupia się teraz na teatrze i mówi, że jest cierpliwa - słyszymy.

Będziecie za nią tęsknić?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(342)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Adrianna K.
2 dni temu
Wątek Marty zawsze był na uboczu i nigdy nie był przesadnie ciekawy, same smęty.
Magdalena
2 dni temu
"MostowiaKaczka z krwi i kości". Chrystusie Królu, co to za twór językowy?
moni
2 dni temu
Może całe M jak miłość należy wymiksowa c. 3/ 4 ludzi to nowe twarze. Tragedia ten serial.
Sławomir B.
2 dni temu
To jeszcze ten serial kontynuują?????
Sławomir B.
2 dni temu
To jeszcze ten serial kontynuują?????
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Magda
2 dni temu
Przecież od początku wszystkie jej sceny w serialu ciągnęły się jak flaki z olejem.. dopiero teraz to zauważyła?
Plotkara
2 dni temu
Nie oglądam tego serialu, ale skomentuję. Życie ma się jedno i jak ma się możliwości trzeba próbować nowych rzeczy jeśli dotychczasowe działania nie przynoszą już satysfakcji.
Aaa
2 dni temu
a Królikowska kiedy odejdzie z klanu
Gość
2 dni temu
Czy jeszcze ktoś to ogląda ?
Lol
2 dni temu
Mostowiakaczka? 😂😂😂
NAJNOWSZE KOMENTARZE (342)
Maniek_z_wido...
17 godz. temu
Pani Dominko, dawo, dawno temu..... Teatr Powszechny w Warszawie. Scena mała. Recytacja, dykcja, kunszt. Rewelka.
Aga
wczoraj
Co za ściema. Ona nie ma gdzie grać i brakuje jej forsy. Bo jest po prostu słaba. I teraz ma swoje 5 minut, więc chce wycisnąć to jak cytrynkę. A co, mają obowiązek zatrudniać ją do śmierci? Nie kumam
damapik
wczoraj
tam to już chyba 5 pokolenie gra...jak w modzie na sukces:)
Aga
wczoraj
I tu się zgodzę z Panią Dominiką . Czasami są lipne wątki które za chwilę znikają , jakieś chwilowe twarze . Marta zawsze była ciekawą postacią , szkoda że odsuniętą na bok .
Maria
wczoraj
Bardzo marna aktorka, jest totalnie irytująca
Ela
wczoraj
Nowacka Tusk celowo z premedytacją kłamią i obrażają Polaków nazywając ich nazistami ludzie nie pozwólcie żeby nas obrażano Polacy dlaczego pozwalacie na to topimy się w bagnie
Iza
wczoraj
Marta już kilka razy odchodziła z serialu. Dlatego jej bohaterka ma mało wątków.
Ola
wczoraj
To nie jest dobra decyzja. Miała stały pieniądz i płynność finansową. Świat jest brutalny ale nikt nie obsadzi 50 letniej Ostalowskiej a zamiast tego 25 letnia Wieniawe. Tak było,jest i będzie. Rozumiem,że mogła się zdenerwować bo to nie było fajne ,że jej postać była wypchana poza margines ale taki właśnie jest świat show biznesu dla kobiet. Teraz w życiu zawodowym doswiadczy tego co jej postać w filmie. Sama rzuciłam pracę co nie było dobrym rozwiązaniem i wiem,że ona też będzie żałować
Heyou
wczoraj
Szkoda, że niejaka Kama marginalizuje postać graną przez Adrianę Kalską. To nie jest dobra zmiana.
Mała Mi
wczoraj
Marta, za dużo wzdychałaś 😮‍💨
Bogatynia
wczoraj
Ma przeciez staly grosz... Propozycji ciagle nie ma, bo dzisiaj nie ma ciekawych nowosci,bo kiedys nakrecili fachowcy co sie da i tyle...
Anna B.
wczoraj
Zmarnowała tam swój talent na ten tasiemiec. Teraz pewnie jest za późno bo brutalny i ciasny świat polskiego szołbizu raczej nie pozwala aktorkom w tym wieku się rozwijać. Zero ciekawych ról dla kobiet 50+.
Kasandra
wczoraj
I bardzo dobrze, że odchodzi. Dosyć cienizny i marnego poziomu aktorstwa.
Cen zura
wczoraj
@Globalne inicjatywy cenzorskie. Eurokraci chcą domknąć system! Dorota Wysocka-Schnepf z TVP czy publicysta Onetu Witold Jurasz otwarcie opowiadają się za cenzurowaniem, w szczególności za blokowaniem platformy X w Europie. Doktor Katarzyna Bąkowicz, ekspert ONZ zasiadająca w komisji generała Stróżyka ds. wpływów rosyjskich chwali praktyki wyrzucania ludzi z pracy za takie wpisy w mediach społecznościowych, które nie spodobają się władzy (polski wokeizm). Chociaż tego rodzaju wystąpienia powinny być głęboko napiętnowane, nie spotykają się z należną reakcją. Nie dziwią jednak w kontekście działań podjętych w Unii Europejskiej oraz w ogóle na całym świecie – by z użyciem AI wprowadzić system globalnej cenzury. Szeroko opisuję to zjawisko w książce: „Misinformacja, dezinformacja, malinformacja. Jak powstaje system globalnej cenzury”. Tutaj zarysuję problem w bardziej zwięzłej formie. Rząd Donalda Tuska uznał kwestię zwalczania tak zwanej dezinformacji za jeden z siedmiu priorytetów trwającej od 1 stycznia br. półrocznej prezydencji Polski w Radzie UE. Z kolei odchodzący prezydent USA Joe Biden, który przyczynił się do stworzenia „Kompleksu Przemysłowego Cenzury”, zainicjował szereg działań zmierzających do drastycznego ograniczenia pewnych treści w przestrzeni publicznej.to fragment artykułu z pch 24
...
Następna strona