W 2023 roku wyszło na jaw, że małżeństwo Arkadiusza i Anny Janiczków przechodzi kryzys. Złożenie pozwu rozwodowego przez żonę aktora było dla wielu zaskoczeniem, uchodzili bowiem za niezwykle szczęśliwą rodzinę. W listopadzie 2023 roku Anna Janiczek w rozmowie z Pudelkiem potwierdziła, że od ponad roku stara się o oficjalne zakończenie małżeństwa. Kobieta przyznała jednocześnie, że ma dość zakłamywania rzeczywistości przez męża, który w kontakcie z mediami zachowywał się, jakby nic się nie stało i zapewniał, że "małżeństwo jest w doskonałej kondycji".
Cztery miesiące po tym, gdy według relacji żony aktora, opuściła ona dom razem z ich córkami, Janiczek dzielił się opowieściami o tym, jakie rozrywki organizuje podczas wspólnych spacerów z córkami.
Ludzie mnie rozpoznają na ulicy i to nie jest dla moich córek zaskoczenie. Czasem, kiedy wychodzimy razem, one trzymają się za mną w pewnej odległości. Dzięki temu mogą obserwować reakcje ludzi na moją osobę. A czują się przy tym swobodnie, bo nie są rozpoznawane. Potem opowiadają mi co zabawniejsze reakcje. Bywa, że rodzinnie udajemy się na wyścigi konne. To wspaniały sport - mówił w rozmowie z tygodnikiem "Rewia".
Od tego czasu odbyło się kilka rozpraw sądowych, jednak rozwód wciąż nie został sfinalizowany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatnich dniach Janiczek został "przyłapany" przez paparazzi w drodze do Opiniodawczego Zespołu Sądowych Specjalistów, gdzie badane są więzi rodzica z dzieckiem. Aktor trzymał w ręku różę. Był to pretekst do rozmowy z aktorem o jego sytuacji rodzinnej, którą przeprowadził BlaskOnline. Przy okazji serwis poinformował, że aktor ma sądowy zakaz kontaktu z młodszą pociechą, który został wydany 1,5 roku temu, niedługo po tym, jak spędził z nią wakacje.
Ja naprawdę bardzo przepraszam, ale to nie są sprawy, o których będę mówił publicznie. Ja jestem szczęśliwy, że po dwóch latach mogłem spokojnie porozmawiać z moją starszą córką. Brakuje mi jej, tak samo jak młodszej Lili. Kocham je bardzo. A róża, o którą pan pyta... Róża była dla Niny, bo 14 stycznia miała imieniny - powiedział w rozmowie z BlaskOnline.
O komentarz do medialnych doniesień i wypowiedzi aktora, zapytaliśmy żonę Janiczka. Jak stwierdziła w rozmowie z Pudelkiem, starsza córka, która uczestniczyła w badaniu, nie chciała rozmawiać z ojcem, a różę przyjęła z niechęcią.
On nie widuje się z córkami. Jedyny kontakt miał przy okazji badania w OZSS (Opiniodawczy Zespół Sądowych Specjalistów, przyp. red.). Starsza córka nie chciała z nim rozmawiać, a wobec młodszej ma sądowy zakaz kontaktu. Nie jest to przypadkowe rozporządzenie - zostało wydane na podstawie konkretnych przesłanek. Sąd nie wydaje takich zakazów w każdej sprawie rozwodowej. Przyniósł różę, której córka wcale nie chciała przyjąć. Nie chciała z nim rozmawiać, więc de facto kontaktu między nimi nie ma - powiedziała nam Anna Janiczek.
Anna Janiczek przekazała nam również, że wraz z córkami i psem wciąż mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, podczas gdy jej mąż zajmuje dwupoziomowe lokum, w którym żyli przed rozstaniem.
Wielokrotnie kontaktowaliśmy się z aktorem w sprawie komentarza do słów żony. Do czasu publikacji nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi.
Jak ustalił Pudelek, rozprawa rozwodowa zaplanowana jest na 25 kwietnia 2025 roku. Potwierdziliśmy także, że to pani Anna złożyła pozew.
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)