Sebastian Fabijański nigdy specjalnie nie krył, że uważa się za artystę z wyższej półki. Lepszego od "artystycznopodobnych" tworów przewijających się hurtowo przez stołeczne ścianki. Swego czasu aktor posunął się nawet do stwierdzenia, że "jedzie po show biznesie, który go absolutnie nie interesuje". Zupełnie jakby zapomniał, że swoją rozpoznawalność zawdzięcza przede wszystkim występom w filmach Vegi, które, choć dochodowe, do kina ambitnego raczej zaliczać się nie mogą. Działalność Seby nie ogranicza się jednak wyłącznie do pracy przed kamerą. Ukochany Maffashion prężnie rozwija się także w studiu nagraniowym w roli rapera. Niestraszne mu także przecież terpentyna i malarskie sztalugi.
Zobacz: Fabijański grozi, że nagra płytę i miesza z błotem współczesnych raperów. "JADĘ PO SHOW BIZNESIE"
W ostatnią środę fani szeroko zakrojonej twórczości Sebastiana mieli okazję uraczyć się dość nietypowym performensem w wykonaniu swojego idola. Otóż w sieci zamieszczono najnowsze nagranie z serii Wywiadów Z Dvpy przeprowadzanych przez youtubera Macieja Dąbrowskiego vel Człowieka Wargę. W założeniu wywiady te są szczegółowo wyreżyserowaną farsą przedstawiającą w krzywym zwierciadle kulisy rozmów z celebrytami. Możemy się jedynie domyślać, że format miał być docelowo zabawny. Tymczasem seans odcinka z Fabijańskim zafundował nam flashbacki do rozmów przeprowadzanych przez Kubę Wojewódzkiego, ze słynną dyskusją na temat skojarzeń wokół auta Agaty Kuleszy na czele...
Już z pierwszych zdań wypowiedzianych przez gospodarza dowiadujemy się, z jakiego rodzaju humorem mamy tu do czynienia. Dąbrowski otwiera program, wyrażając nadzieję, że "Fabijański okaże się co najmniej dwa razy bardziej wylewny niż Michał Figurski". Rozumiecie. Wylewny, bo Michał Figurski miał wylew. Boki zrywać. A to dopiero początek naszej wspólnej przejażdżki na tej karuzeli śmiechu.
W momencie, gdy Dąbrowski zdradza, że "pomylił" swojego gościa z Łukaszem Fabiańskim, z ust Seby pada pytanie: "Rżniesz debila, czy jesteś nim?". Trzeba przyznać, że sami nie wpadlibyśmy na lepszy sposób, aby podsumować nasze wrażenia po seansie. Gospodarz śmieszkuje dalej, że skoro w nazwisku Fabijańskiego jest sylaba "bi", to oznacza to, że aktor udaje osobę biseksualną, aby dostać angaż w produkcji Netfliksa.
Wkładasz różne rzeczy w różne rzeczy, tak mówi się na mieście - stwierdza później pomysłodawca Wywiadów Z Dvpy. Żeby było jasne: nigdy nie spodziewaliśmy się po nim wartościowych rozmów, ale naprawdę są pewne granice.
Panowie zahaczają następnie o temat problemów natury psychicznej. Sebastian przyznaje, że z własnej woli trafił do szpitala psychiatrycznego. Dąbrowski żali się natomiast, że smuci się ze względu na swoją mamę, po czym opuszcza studio. Do tej pory bezpardonowo rugany przez gospodarza kamerzysta informuje Fabijańskiego, że jego szef (?) niedawno stracił matkę. Dąbrowski wraca na zajmowane wcześniej miejsce. Gdy Fabijański odpala e-papierosa, emocje na scenie, którą w tym przypadku jest obskurna piwnica, sięgają zenitu.
Co ty robisz? Prank na mnie robicie? To jest prank k*rwa?! Moja mama k*rwa zmarła niedawno k*rwa na raka płuc, a wy teraz sobie papieroski palicie?! - wybucha Dąbrowski.
Sebastian tak mocno wczuwa się w rolę, że zaczyna "płakać" przed kamerą. Otwiera się na temat śmierci swojego ojca i problemów, z jakimi musiał później się borykać. Całości tragicznego obrazka dopełnia gościnny występ naczelnego "śmieszka" polskiej branży dziennikarskiej - Krzysztofa Stanowskiego.
Wtem odzywa się telefon Dąbrowskiego. Okazuje się, że dzwoni jego matka.
Maciek, ty w ryj k*rwa dostać ode mnie?! Gadałeś z matką teraz?! - wrzeszczy rozjuszony Fabijański. Zrywa się ze stołka i "uderza" gospodarza programu poza kadrem.
Spróbuj to wrzucić! K*rwa, nie kameruj! - rzuca na odchodne do kamerzysty.
Naturalnie całe zajście to jedynie wymysł reżysera. Pozostaje jednak pytanie, czy kogokolwiek w ogóle bawi tego typu "poczucie humoru"? Skontaktowaliśmy się z Sebastianem z prośbą, aby wyklarował nam nieco całą sytuację i wytłumaczył, jakie pobudki kierowały nim, że zgodził się wziąć udział w tak pierwszorzędnym cringefeście. Nie zdziwiło nas specjalnie, gdy wiadomość zwrotna okazała się krótka i niewyjaśniająca absolutnie niczego.
Skomentuję to w swoim czasie - napisał do redakcji Pudelka artysta przez duże "A".
Pamiętacie jeszcze, jak Fabijański domagał się usunięcia wywiadu z Karolem Paciorkiem z Imponderabiliów? Myślicie, że po tym popisie ktoś jeszcze będzie traktował go poważnie?
Przypomnijmy: Sebastian Fabijański ZAŻĄDAŁ USUNIĘCIA wywiadu z Karolem Paciorkiem! Mamy nagranie rozmowy
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!