Za nami pierwsze odcinki nowego sezonu "Hotelu Paradise". Tym razem uczestnicy zamieszkali w willi na filipińskiej wyspie Cebu, gdzie będą poszukiwać miłości lub, dzięki umiejętnej grze, zdobędą duże pieniądze. Tym razem w tej drodze towarzyszy im Edyta Zając, która zastępuje wyczekującą trzeciego dziecka Klaudię El Dursi.
Willa powoli zapełnia się nowymi singlami. Ostatnio dołączyła do nich Amanda, która szybko podpadła widzom, którzy nie zostawili na niej suchej nitki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Amanda podpadła fanom "Hotelu Paradise"
W drugim odcinku do "Hotelu Paradise" dołączyła Amanda Gorońska. Nowa uczestniczka programu od razu przedstawiła się w samych superlatywach, nazywając siebie "księżniczką". Dziewczyna jednocześnie nie ukrywa, że lubi przygody.
Ja na pewno nie jestem drama queen, jestem taką księżniczką. Jestem po prostu gwiazdą. Jestem kosmetyczką, przyjechałam z Irlandii. Jestem kwalifikowaną masażystką. Wszystkie potrafię tak w sumie, specjalne też. Znajomi mówią, że jestem ''krejzi'' (...) Wakacje bez one night stand to są nieudane wakacje. (...) Z charakteru to lubię pewnego siebie faceta, który ma obsesję na moim punkcie. Ja muszę się czuć jak księżniczka - mówiła o sobie Amanda.
Z kolei w rozmowie z uczestnikami podzieliła się zaskakującym wyznaniem odnośnie planowanie rodziny.
Nasze (dop. red. jej i przyszłego partnera) dzieci będą się nazywać Dorsz, Blondinal i Sara - zadeklarowała.
Dorsz to ryba - zwróciła uwagę inna uczestniczka.
Nie no, Dorsz jest takie nowoczesne. Np. North od Kim Kardashian to wyobraź sobie Dorsz - sprostowała.
W komentarzach pod rolką z wizytówką Amandy aż zawrzało. Fani są zażenowani zachowaniem nie tylko jej, ale i pozostałych uczestników. Twierdzą, że program zaczął przypominać "Warsaw Shore".
Jestem przerażona tym jak te dziewczyny się zachowują nie wspominając o tych sztucznych włosach, rzęsach, tipsach...; Boże. Co to za ludzie w tej edycji? Tak to chyba jeszcze nie było…; Szczerze? Ta edycja to jakaś porażka nie da się tego oglądać… Cały czas pokazywane są gołe du*y i przypomina to trochę "Warsaw Shore"… To jest tylko moja opinia, może komuś innemu przypadnie do gustu, ale ja zdecydowanie zakończyłam oglądanie po drugim odcinku, bo mnie to odpycha. Może lepiej wrócić do tego, co było w pierwszych sezonach!?; Ta edycja to dramat; Mam wrażenie, że oglądam "Warsaw Shore", a nie "Hotel Paradise" - czytamy w komentarzach.
