Beata Tyszkiewicz lubi podkreślać swoje arystokratyczne pochodzenie. Zarówno na planach filmowych, jak i w trakcie nagrywania programów, wymaga, by odpowiednio ją traktowano. Sama jednak nie zawsze zachowuje się jak dama. Zobacz: Tyszkiewicz zapłaci za "ZAPIER**LANIE"?
Uważam, że dama pije, pali i przeklina, to jest moja recepta na damę - wyjaśnia. Nic złego w tym nie widzę. Potrafię mieć ze sobą na różnych przyjęciach taką małą srebrną piersióweczkę, bo czasem się trzeba rozgrzać, a czasem się postawić.
Przypomnijmy: Tyszkiewicz nadal pali: "Nie martwię się o zdrowie"
Źródło: Newseria Lifestyle
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów.Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.