Nieznana dotąd mediom Marianna Schreiber dzięki "Top Model" od kilku tygodni cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem mediów. Co prawda żonie ministra nie udało się w show TVN-u zajść za daleko, jednak nie porzuciła marzeń o zostaniu modelką. Schreiber regularnie prezentuje efekty kolejnych sesji zdjęciowych za pośrednictwem instagramowego profilu.
Udostępniane przez zdeterminowaną atencjuszkę treści zazwyczaj budzą kontrowersje. Wybranka serca polityka PiS nierzadko bowiem decyduje się na osobiste wyznania i publikowanie "odważnych" fotografii.
Nie inaczej było w niedzielę, gdy Schreiber postanowiła pochylić się nad tematem hejtu. W tym celu aspirująca modelka zapozowała odziana jedynie w... kozaki. Kobieta zaprezentowała popisane wyzwiskami nagie ciało, do którego dołączyła swój wiersz i dodała na zakończenie:
(...) Mam świadomość, że nie każdy pochwali taki przekaz, lecz trudno. Zdjęcie uderza. Pokazuje kobietę traktowaną przedmiotowo, często jak zwierzę - zwyzywaną za nic. Hejt to najgorsze zło cyberwspółczesności - ubolewa Marianna, na której ciele może przeczytać między innymi takie słowa jak: "brzydka", "pusta", "stara" czy "ku*wa"...
Jak można się domyślić, reakcje na najnowszą publikację byłej uczestniczki "Top Model" były skrajne. Podczas gdy jedni byli pełni podziwu względem "odwagi" Schreiber, kibicując, by "robiła swoje", inni wyrażali wyraźne zniesmaczenie.
Ani to edukacyjne, ani ładne. Naprawdę, żona ministra musi coś sobą reprezentować oprócz tego biegu za szukaniem sensacji... Jest pani dorosła, w dodatku wykonuje zawód pedagoga. Litości;
Jak dla mnie dramat i pomyśleć, że to pani pedagog... Współczuję mężowi, mimo że go nie popieram;
Mogłaby pani manifestować swoje poglądy w nieco bardziej inteligentny sposób. (...) - grzmią "fani".
Celebrytka nie pozostawiła komentarzy bez odpowiedzi.
Dziś pierwszy raz jadę na policję prosić o pomoc w sprawie licznych gróźb śmiertelnych - poinformowała Schreiber na swoim instastory.
A Wam jak się podoba sposób, w jaki żony ministra zwraca uwagę na hejt? Przypomnijmy, że parę lat temu podobnie "przyozdobiła" ciało Katarzyna Warnke. Która zrobiła to lepiej?