Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Uciekła z planu Andrzeja Wajdy, nazywano ją "królową śmiałych scen". O odważnych rolach Marzeny Trybały mówił cały kraj. "Niczego nie żałuję"

134
Podziel się:

Marzena Trybała bywała nazywana "królową rozbieranek", co miało związek z intymnymi scenami, o których mówiła cała Polska. Jak sama przyznała, nie chciała być jednak postrzegana wyłącznie jako ikona seksu. "Bardzo nie lubiłam tzw. rozbieranych ról".

Uciekła z planu Andrzeja Wajdy, nazywano ją "królową śmiałych scen". O odważnych rolach Marzeny Trybały mówił cały kraj. "Niczego nie żałuję"
Marzena Trybała bywała nazywana "królową rozbieranek". Nigdy nie zależało jej jednak na wizerunku seksbomby (AKPA)

Marzena Trybała debiutowała w świecie kina w latach 70., jednak największą popularność przyniosły jej role w takich produkcjach jak "Widziadło", "Przeznaczenie" czy "Miłość z listy przebojów". Uznawano ją wówczas za "królową śmiałych scen", co miało związek z intymnymi ujęciami, o których mówił cały kraj. Nie wszystkie z nich były jej ulubionymi.

Nagość nie jest ekscytująca, napięcie erotyczne buduje się w inny sposób, spojrzeniami, gestami. Buntowałam się przeciw bezsensownemu rozbieraniu, ale scen erotycznych w naszym kinie było sporo. Wiele tych, które zagrałam, nie podobało mi się, bo nie były porządnie wyreżyserowane. Scena erotyczna powinna być rozpisana na ruchy i gesty - mówiła na łamach magazynu "Retro".

Marzena Trybała była "królową śmiałych scen". Wokół jej ról narosło wiele domysłów

Choć wkrótce przylgnęła do niej łatka "ikony seksu", to jej początki wyglądały zupełnie inaczej. Do dziś wielu wspomina moment, gdy dostrzegł ją reżyser Jan Budkiewicz i wieku 21 lat otrzymała zaproszenie na zdjęcia próbne do filmu "Krajobraz po bitwie". Trafiła wówczas na plan filmu Andrzeja Wajdy, z którego po prostu uciekła. Wszystko m.in. przez rozbierane sceny i atmosferę na planie.

Oczywiście, przeczytałam scenariusz i go zaakceptowałam. Miałam świadomość, że w jednej ze scen będę musiała się rozebrać. Wydawało mi się, że dam radę to zrobić - mówiła po latach w rozmowie z Plejadą.

Wielu było w szoku, że mu odmówiła. Marzeń o karierze z prawdziwego zdarzenia jednak nie porzuciła. Jej kolejnym podejściem do śmiałych scen była rola w filmie "Roman i Magda" i wkrótce mówiła o niej cała Polska. Otrzymywała kolejne aktorskie propozycje, jednak nie była do końca zadowolona z tego, że przylgnęła do niej łatka "ikony seksu".

Denerwowałam się, że jestem tak postrzegana. Uważałam, że jestem aktorką bardziej dramatyczną niż erotyczną - mówiła po latach w wywiadzie dla "Pani". Bardzo nie lubiłam tzw. rozbieranych ról.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polskie kino rośnie w potęgę. Dyrektor PISF: "Jest co świętować"

Miano "królowej rozbieranek" przyniosła jej zawrotna ilość śmiałych scen, wokół których narosło przez lata wiele mitów. Niektórzy liczyli, że mogło ich być nawet 30. Po latach prawda okazała się jednak nieco inna.

Nie w każdym z tych filmów się rozbierałam. Kilka razy zastępowały mnie dublerki. Mówiąc szczerze, zawsze granie takich scen przychodziło mi z trudnością. Za każdym razem byłam zapewniana przez reżyserów, że zagwarantują mi pełną intymność - wyznała w komentarzu dla Plejady.

Długo walczyła o to, aby nie dać się zaszufladkować. Dziś jej aktorskie portfolio to dziesiątki ról w rodzimych produkcjach. Grywała też na teatralnych deskach oraz działała w dubbingu. Niedawno wystąpiła gościnnie w serialu "Ojciec Mateusz" i produkcji "Powrót". Jak mówi, niczego nie żałuje.

To, co przeżyłam, było fantastyczne. Niczego nie żałuję. Mam wiele ról w dorobku, wiele cudownych wspomnień. Ale ja do tego nie wracam. Żyję tu i teraz. Myślę, co jeszcze zagram i co przede mną. Jedno jest pewne: wybrałam właściwy zawód - cytowało jej słowa "Życie na gorąco", a w rozmowie z Plejadą dodaje: Mimo upływu lat szklanka jest dla mnie zawsze do połowy pełna. Czuję, że dziś mogę sobie pozwolić na znacznie więcej niż kiedyś. Mam w sobie luz i fantastyczne poczucie wolności. Już nic nie muszę.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(134)
WYRÓŻNIONE
Polak
2 miesiące temu
Fajna Kobieta i wyglada lepiej od Rozenek !
Suzi
2 miesiące temu
Bardzo miła osoba, miałam okazję ją poznać, zero wyniosłości, sympatyczna, z klasą. No i ma piękny głos
xyz
2 miesiące temu
Sympatyczna kobietka :))))
Habilitowana
2 miesiące temu
A co z magistrami Pudel, przelew nie poszedl?
Abc
2 miesiące temu
Dlaczego wyłączone są komentarze pod Holecką?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (134)
bat
2 miesiące temu
Uwielbiam Panią za talent, aktorstwo wysokiej klasy, urodę i piękny uśmiech oraz iskierki w oczach przy tych pełnych uroku uśmiechach.
alvaro baciat...
2 miesiące temu
Nie bez przyczyny mówiło się Marzena... i tu padało słowo rymujące się ze słowem Trybała...
WWO
2 miesiące temu
Środowisko filmowe, te stare dziady - Wajdy, Hoffmany, Zanussi to było MEGA PRZEMOCOWE, samcze, toksyczne towarzystwo, które kobiety traktiwało jak materace a odmowa zagrania sceny rozbieranej (często zupełnie niepotrzebnej - jak mówi sama Trybała) równało się wywaleniu z pracy i zablokowaniu mozliwosci dostania innych ról. Oni się za bogów mieli, panów być albo nie być setek osób. To naprawdę luzuje hamulce. Moim bliskim znajomym jest pan po 70-tce, który całe lata pracował w polskiej branzy filmowej, z wieloma znanymi reżyserami. Często opowiada o tej patologii, której był naocznym świadkiem - ze dziś to by nie przeszło i ktoś taki, kto np. wykorzystuje seksualnie aktorki albo robi sceny erotyczne w filmie z 12-13 latkami miałby wilczy bilet, sprawę w sądzie i po karierze. A te dziady błyszczały latami w glorii odznaczani przez prezydentów "za zasługi". Obrzydliwa branża, to samo jest w teatrze, w szkołach aktorskich - banda frustratów i przemocowców, dobrze, że mówi się o tym głośno. Te fuksówki, otrzęsiny - jeeezu, jest inna branża w której za normalne uważa się bicie czy ponizanie kogoś z niższych roczników? A Trybała jest bardzo wyrazistą, charakterną aktorką, bardzo ją lubię, szkoda, że już prawie jej nie ogladamy.
Gość
2 miesiące temu
Bez ruchu nie ma seksu wiec ma tu rację.
ganzallein
2 miesiące temu
polecam scenę z serialu "Rzeka kłamstwa" Jana Łomnickiego gdzie ona występuje zupełnie nago i kąpie sie w balii razem z młodziutką wtedy Jowitą Miondlikowską(obecnie Budnik) a podgląda je Grzegorz Wons...
K.K
2 miesiące temu
Piękna ♥️♥️♥️
Kmicic
2 miesiące temu
Chłopaki używali ile się dało.
Marzena z moi...
2 miesiące temu
Uwielbiam ja
EWK
2 miesiące temu
ŁO MATKO,,, TERAZ TO BY SIĘ CHCIAŁO COŚ POKAZAĆ ALE STARZY WYMARLI A MŁODZI NA INNE PATRZĄ. PRÓBUJ W CIECHOCINKU...
Amant
2 miesiące temu
też mam to szczęście, że poznałem osobiście, zagadałem, nawet myślałem o podrywie, to nie jest przeciętna kobieta ;)
waga
2 miesiące temu
To stare i nieaktualne zdjęcia. Jak piszecie, że ma 74 lata, to pokażcie jej aktualne zdjęcia.
Kamil
2 miesiące temu
Mam 44 lata. Kochałem się w niej. Dobra aktorka. Nienaganna dykcja.
AdaM
2 miesiące temu
Pani Marzeno jest ok
Darek
2 miesiące temu
Super kobietka. Dla mnie mis.
...
Następna strona