Program "Top Model" niedawno kolejny raz powrócił na antenę. Ważnym punktem każdej edycji są oczywiście metamorfozy, które budzą wiele emocji zarówno wśród widzów, jak i samych uczestników. Nie inaczej było tym razem, a gama reakcji części kandydatek na modelki znów była wyjątkowo szeroka.
Uczestnicy "Top Model" po metamorfozach. Polały się łzy
W programie przyszedł czas na metamorfozy. Uczestnicy, jak co edycję, zareagowali na potencjalne zmiany w dość skrajny sposób. Jedni byli podekscytowani na powiew świeżości, inni uronili łzę czy dwie na wieść o planowanych zmianach.
Włosy to nie zęby, szybko odrosną - komentował Dominik.
Do drugiej z grup nieoczekiwanie dołączyła Sofia, gdyż ze strony Dawida Wolińskiego padł pomysł, żeby... ogolić ją na łyso. Ostatecznie tak się nie stało, ale przez moment było gorąco i mocno udzieliły jej się emocje.
Naprawdę muszę być łysa? Nie mogę mieć ładnych włosów? - zapytała i załamała ręce. Te włosy to dla mnie bardzo dużo. To jest po prostu taka część mnie. Nie chcę wyglądać jak chłopak.
Wkrótce znów polały się łzy - i to kilkukrotnie. Inni patrzyli na reakcje uczestniczek ze sporą rezerwą.
Ja tam słyszę, że jedna płacze, inna krzyczy, a ja sobie leżę i odpoczywam - rzucił jeden z chłopaków.
Najbardziej przeciwna własnej metamorfozie była zdecydowanie Marta. Jeszcze przed przemianą miała wątpliwości, które po fakcie, niestety, nie zniknęły.
Ogólnie mi się nie podoba. Wyglądam jak Helga. Nie podobało mi się ułożenie włosów, czułam się, jakbym miała jakiś hełm na sobie - narzekała zaraz po tym, jak zobaczyła swoją fryzurę.
Na tym się nie skończyło, bo nieco więcej powiedziała po wyjściu z budynku. Nie była w stanie ukryć emocji.
One są obrzydliwe, rozumiesz? Bo nie pasują do mojego charakteru. Ja noszę sexy ubrania, ja mam skórę, noszę krótkie, a tutaj to wygląda jak jakiś, nie wiem... Kondom. Rano będę wstawała i płakała cały czas. Dlaczego Róży tak ładnie zrobili te włosy, albo Natalce? - mówiła w emocjonalnej dyskusji z Oliwierem. Jak twierdziła, nowa fryzura ją "zgasiła" a "chłopak nie będzie jej chciał".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emocji w "Top Model" ciąg dalszy
Po metamorfozach dano im natomiast szansę porozmawiać z bliskimi, co dla niektórych również było mocno emocjonalnym momentem. Następnie uczestnicy stanęli przed kolejnym wyzwaniem, a nagrodą była kampania dla znanej marki kosmetycznej. Ostatecznie zwyciężyły Róża i Natalia, jednak między niektórymi osobami powoli zaczęło dochodzić do poważniejszych spięć. Najwięcej zastrzeżeń padało pod adresem Aleksa.
Czasem trzeba się ugryźć w język - krytykowała go Amelia.
Zadaniem panelowym były prace w parach nad nagraniami z choreografią. Uczestnicy pracowali pod okiem Ralpha Kaminskiego, ale nie wszyscy sobie z tym radzili. Marta nie była zadowolona z tego, że przydzielono jej Aleksa, z którym wyraźnie się nie dogadywała. Gdy nadchodził ich czas na wspólne nagranie, a Katarzyna Sokołowska wyłapała, że nie ćwiczą choreografii, musiała wkroczyć i załagodzić konflikt.
Aleks, musisz się tego nauczyć, bo mi sp**rdolisz całe zdjęcie, rozumiesz to? - reagowała nerwowo Marta. Ja też mogę usiąść i powiedzieć: "nie umiem".
Sympatią nie zapałały do siebie także Natalia i Amelia. Druga z nich twierdziła, że pierwsza "wysysa jej energię". Problem z zadaniem miała także Noemi, której inni uczestnicy zarzucają, że jest niedojrzała i często żali się podczas kolejnych zadań.
Jest po prostu dziecinna - padło.
Ostatecznie z zadaniem panelowym najlepiej poradzili sobie Dominik i Róża. W zagrożonej czwórce stanęli z kolei Mateusz, Oliwier, Wiktoria oraz Noemi i tylko jedna osoba mogła dalej pozostać w programie. Z dalszą szansą na wygraną pożegnali się tym samym Oliwier i Noemi. Michał Piróg nie przywrócił do programu żadnego z nich.