Już dawno żadna edycja "The Voice of Poland" nie budziła takich emocji, jak trwająca obecnie 12. odsłona zmagań wokalistów. "Odświeżenie" panelu jurorskiego szybko okazało się jednak dość niefortunną decyzją, bo już po pierwszych odcinkach widzowie zatęsknili za Michałem Szpakiem i Edytą Górniak, o czym dali znać w lawinie komentarzy. Z tygodnia na tydzień frustracja fanów tylko narasta, a cała ich złość kierowana jest głównie w kierunku Sylwii Grzeszczak.
Wiele wskazuje na to, że swoim sobotnim "występem" Grzeszczak ostatecznie pogrzebała swoje szanse na udział w 13. edycji muzycznego programu. Przypomnijmy: podczas Nokautu Małgorzata Chruściel zaśpiewała "Turning Tables" z repertuaru Adele, rzucając widzów oraz jurorów na kolanach, i (na moment) zapewniając sobie miejsce w piątce.
Małgocha, Zawładnęłaś tą sceną. Jesteś moją petardą. Zarażam się tobą i nie wyobrażam sobie programu bez ciebie - kadziła po jej występie Grzeszczak, żeby chwilę później pożegnać się z Chruściel i na jej miejsce wziąć Julię Stolpe. Zdaniem wielu skandaliczną decyzją Sylwia rozpętała w sieci burzę.
Radykalny krok trenerki wywołał ogromny zawód przede wszystkim u samej zainteresowanej, Małgorzaty Chruściel. Po emisji odcinka pod zdjęciami 29-latki na Instagramie zaroiło się od słów wsparcia rozgoryczonych widzów, którzy wcześniej przewidywali rzeszowiance miejsce w finale, a może nawet wygraną. Zamieszczone przez Małgosię Instastory nie pozostawiają złudzeń, co była już uczestnika "The Voice of Poland" sądzi o swojej trenerce i jej zaskakującym wyborze.
Najpierw pokazała nagłówek artykułu na swój temat brzmiący: "Sylwia Grzeszczak podjęła najgorszą decyzję w historii the Voice? Widzowie i trenerzy OBURZENI". Następnie zaś udostępniła story znajomej, w którym aspirująca wokalistka wskazuje na rażącą niesprawiedliwość jurorki i liczy na to, że na dalszym etapie "chociaż Justyna Steczkowska wykaże się profesjonalizmem".
I właśnie dlatego mam ogromne opory, żeby iść do takiego programu i się z nim zmierzyć - zaczęła znajoma Chruściel. Zdawałoby się, że w "The Voice of Poland" panują jakieś zasady, po których wyłaniany jest zwycięzca. Ale jeśli już na etapie nokautów odpada najlepszy głos w edycji, to ten program nie ma żadnego sensu... Telewizja rządzi się prawami, których nie rozumiem i nie chcę rozumieć. Nie oglądam tego programu już od dawna... Trzymam teraz kciuki za Martę Burdynowicz. Może Justyna okaże się bardziej kompetentnym jurorem.
Też sądzicie, że Sylwia Grzeszczak nie radzi sobie w roli jurorki?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!