Od 4 września ponownie możemy oglądać zmagania żądnych sławy ochotników o tytuł "Top Model" i 200 tysięcy złotych w kontrowersyjnym programie TVN-u. W sieci nie brakuje głosów, że jego poziom z sezonu na sezon dramatycznie spada, a produkcja dużo bardziej niż na tematach modelingowych skupia się na ukazywaniu wzruszających historyjek z życia uczestników.
Mocno dostaje się przede wszystkim jurorom za ich, delikatnie mówiąc, nieprzemyślane wypowiedzi. Dawid Woliński ściągnął na siebie gniew widzów sposobem, w jaki potraktował wyróżniającego się spośród reszty uczestników delikatną urodą i awangardowym wizerunkiem Piotra. Dostało się też Kasi Sokołowskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Swoje rozgoryczenie programem wyraziła także Weronika Pawelec, którą możecie kojarzyć z 11. edycji. Niedoszła "top modelka" postanowiła publicznie skrytykować show, które ją wylansowało, twierdząc, że czuje się dyskryminowana jako osoba głucha. Celebrytka jest zdania, że twórcy programu jedynie zgrywają inkluzywnych, podczas gdy w rzeczywistości wykorzystują mniejszości dla zwiększenia oglądalności, które koniec końców mają w głębokim poważaniu.
To nie jest apel - zaczęła. To krytyka programu Top Model. Krytyka TVN, w którym równouprawnienie i wolność stały się tylko pustymi sloganami. Mówicie o równości i wrażliwości społecznej, a kiedy przychodzi co do czego głusi i słabosłyszący wciąż są marginalizowani. Gdzie są napisy? Gdzie jest tłumacz polskiego języka migowego? Trzeci rok z rzędu prosimy o to samo. I co? Jak grochem o ścianę.
Modelka, która odpadła z programu tuż przed finałem, zwróciła uwagę na fakt, że w edycji, której była gwiazdą, stacja uwzględniła osoby głuche i słabo słyszące. Później z jakichś powodów zrezygnowano z napisów oraz tłumacza języka migowego.
Czy jak były napisy przez dwa lata i tłumacz przez rok to miała to być dla nas jakaś łaska? Dostępność to nie przywilej czy okazjonalny gest wsparcia. Dostępność to zapewnienie nam stałego uczestnictwa w mediach i kulturze. Jesteśmy hard of hearing and deaf people, nie dead people. Napisy i tłumacz polskiego języka migowego to nie luksus, to nasze prawo - dodała na koniec.
Myślicie, że TVN ustosunkuje się do apelu Weroniki?