Sytuacja na królewskim dworze od kilku miesięcy jest wyjątkowo napięta. Atmosferę podgrzewała nieobecność royalsów na różnych oficjalnych wydarzeniach. Członków rodziny królewskiej zabrakło m.in. na lutowym nabożeństwie żałobnym poświęconym zmarłemu rok temu byłemu królowi Grecji.
Źródła z otoczenia rodziny królewskiej, na które powoływały się wówczas media, informowały, że książę William odwołał swój udział w uroczystości w ostatniej chwili, a powodem miały być "sprawy osobiste". Teraz okazuje się, na czym podyktowana była jego nagła decyzja.
Jak donosi "DailyMail" to właśnie na chwilę przed planowanym nabożeństwem żałobnym greckiego króla Konstantyna, William dowiedział się, że u jego żony zdiagnozowano raka. Informacja o problemach zdrowotnych księżnej Kate Middleton sprawiła, że następca tronu wycofał się z udziału w uroczystości.
ZOBACZ TAKŻE: Księżna Kate ma raka. Opublikowała nagranie: "Obecnie jestem na wczesnym etapie leczenia"