Bobbi Kristina Brown, podobnie do swojej matki - Whitney Houston, nie miała łatwego życia. Przez wiele lat trwała w burzliwym związku z wykazującym przemocowe zachowania Nickiem Gordonem. Para dużo się kłóciła, dużo imprezowała, a według niektórych to właśnie Gordon przyczynił się do uzależnienia Bobbi od narkotyków.
Ich historia zakończyła się tragicznie. Córka Whitney zapadła w śpiączkę i zmarła 5 lat temu, a jej chłopak został uznany za współwinnego jej tragicznej śmierci. W ramach zadośćuczynienia musiał zapłacić 36 milionów dolarów.
Na początku stycznia zagraniczne media podały, że Nick Gordon nie żyje. Były chłopak Bobbi prawdopodobnie zbyt intensywnie imprezował w Sylwestra i przedawkował narkotyki. Nad ranem Nowego Roku policja otrzymała podobno telefon z informacją, że Gordon dusi się, a z ust "wypływa mu czarna piana".
Badania toksykologiczne potwierdziły te spekulacje - Gordon przedawkował heroinę i opioidy. Te doniesienia potwierdzają wątek "czarnej piany" w ustach. Jest to częsta reakcja organizmu na przedawkowanie opioidów.
Jesteście zaskoczeni finałem ich historii?