W ubiegłym tygodniu mediami wstrząsnęła informacja o dramatycznym zdarzeniu, do którego doszło w Będlewie, wiosce położonej nieopodal Poznania. W jednym z domów jednorodzinnych odkryto ciała kobiety i mężczyzny. "Gazeta Wyborcza" przekazała nieoficjalnie, że zmarli mieli rany postrzałowe, przez co przypuszczano, że mogło dojść do samobójstwa rozszerzonego. W mieszkaniu znaleziono też rewolwer. Gdy policja dotarła na miejsce, ciała były już w stanie rozkładu.
Przypominamy: Uczestniczka "Top Model" i jej mąż nie żyją. Znalezione ciała z kulami postrzałowymi były w stanie rozkładu
Od początku informowano, że mężczyzna to Sławomir L., znany w świecie przestępczym jako "Klakson", zaś kobieta to jego żona - była uczestniczka "Top Model". Wkrótce potwierdzono, że chodzi o Paulinę Lerch. Przeprowadzone wyniki sekcji zwłok z kolei wykluczyły, że ofiary zginęły od postrzału. Śledztwo w sprawie zagadkowej śmierci zatem trwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie żyje uczestniczka "Top Model". Ujawniono szczegóły pogrzebu
"Faktowi" udało się dotrzeć do szczegółów dotyczących pogrzebu pary. Paulina ma zostać pochowana w przyszłym tygodniu w rodzinnej miejscowości. Ostatnie pożegnanie odbędzie się zgodnie z wolą zmarłej.
Ona mówiła, że tak by chciała. Wszyscy mają być w kolorowych ubraniach i mieć ze sobą pojedynczy kwiat - ujawnia informator tabloidu.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że kobieta prawdopodobnie zostanie pochowana sama. Sławomira nie ma bowiem na liście ceremonii w zakładzie pogrzebowym. Nie wiadomo, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb męża uczestniczki "Top Model".