W pierwszych dniach grudnia Marcin Hakiel powitał na świecie swoją trzecią pociechę. Imię chłopca do ostatniej chwili było pilnie strzeżoną tajemnicą rodziców. Zdjęcie kocyka z wyhaftowaną literką R i podanie jego inicjałów wywołało lawinę spekulacji wśród internautów, którzy obstawiali, czy zdecydowali się na staropolskiego Radomira, czy może jednak ich wybór padł na Romana, zdecydowanie częściej wybieranego w pokoleniu jego dziadków. Ostatecznie okazało się, że tancerz i jego partnerka postawili na imię Romeo, naturalnie kojarzące się z tytułowym bohaterem dramatu Williama Szekspira.
Dominika Serowska, która poświęca noworodkowi całą swoją uwagę, stara się nadrabiać influencerskie zaległości. Kiedy tylko malec zapada w głęboki sen, świeżo upieczona mama odpisuje na wiadomości obserwujących. Podczas świątecznego Q&A rozprawiała o swoich poporodowych zaskoczeniach, niedoborze snu i karmieniu piersią.
Ukochana Marcina Hakiela podała swoją wagę na końcówce ciąży
Wśród licznie zadawanych pytań bardzo często przewijał się wątek wyboru oryginalnego imienia dla chłopca. Wyraźnie dała do zrozumienia, że nie kryje się za tym żadna historia warta opowiedzenia. Dominika posłużyła się krótkim artykułem zamieszczonym w Wikipedii.
Romeusz (wł. Romeo) - późnorzymskie imię męskie, oznaczające pierwotnie pielgrzyma zmierzającego do Rzymu - czytamy, dowiadując się też, że obchodzi imieniny 7 i 25 lutego.
Z kolejnych zamieszczanych przez nią relacji wynika, że gdyby doczekali się narodzin córki, otrzymałaby imię Matylda. Następnie matka dziecka Marcina Hakiela zmierzyła się z pytaniem o liczbę kilogramów, jaką przybrała na przestrzeni minionych 9 miesięcy.
W ciąży plus 20 kg - odpisała.
Jednocześnie Serowska wspomniała, że jeszcze niespełna rok temu ważyła 47 kg.