Polskie WAGs, partnerki piłkarzy, są postrzegane jako jedne z najbardziej urzekających. Ich obecność na stadionach zawsze przyciąga fotoreporterów. Prawie wszystkie są naturalnie urodziwe, natomiast dodatkowego blasku dodaje im umiejętnie aplikowany makijaż. Nie brakuje jednak momentów, gdy wybierają subtelność, prezentując się w bardziej stonowanej, "sauté" wersji.
Termin "WAGs" pochodzi z języka angielskiego i jest akronimem słów "Wives and Girlfriends", co dosłownie oznacza "żony i dziewczyny". Jest często używany w mediach do opisu żon i partnerek zawodowych sportowców, zwłaszcza piłkarzy. A panowie ci zazwyczaj mają niezły gust, jeśli chodzi o wybór partnerek - oczywiście mówimy tu przede wszystkim o urodzie.
Polskie WAGs bez makijażu. Jak wyglądają w naturalnej odsłonie?
Urodą Polek zachwycają się mężczyźni na całym świecie. Prezentują się atrakcyjnie zarówno w dopieszczonym makijażu, ale bez niego wyglądają równie pięknie.
Cóż... musimy zaufać temu, co publikują np. na Instagramie - bo wiemy doskonale, iż można być bez makijażu, ale nałożyć filtr wygładzający i buźka od razu wygląda promiennie. Mamy nadzieję więc, że ukochane piłkarzy nie robią nas w balona. Przyjrzyjmy się zatem kilku WAG's...
W swoich mediach społecznościowych Anna Lewandowska dzieli się wskazówkami dotyczącymi ćwiczeń i zdrowego odżywiania, jak również zapewnia wgląd w swoje prywatne życie. Regularnie publikuje zdjęcia z eventów, gdzie zachwyca w stylowych, wieczorowych outfitach i wyrazistym makijażu.
Na co dzień jednak preferuje bardziej naturalny look. Robi łagodniejszy make-up lub całkowicie z niego rezygnuje.
ZOBACZ: Tak wygląda apartament Lewandowskich na Mokotowie. Zimowy ogród to ich ulubiony kąt (ZDJĘCIA)
Nieraz followersi żony "Lewego" byli oburzeni tym, że trenerka twierdzi, że zawdzięcza piękną cerę dobrym kosmetykom. Wielu oceniło, że zabiegi medycyny estetycznej są tutaj kluczowe i Anna powinna mówić wprost, że z nich korzysta.
Zawodnik Juventusu Turyn znalazł szczęście u boku Agaty Sieramskiej. Spotykają się już ponad dwa lata. W maju 2024 r. zakochani będą świętować trzecią rocznicę swojego związku.
Partnerka Arkadiusza Milika ma bardzo dziewczęcą urodę. Piegi dodają jej uroku. Agata nie lubi szaleć z przerysowanym makijażem. Najchętniej podkreśla usta i oczy, decydują się na doczepianie rzęs.
Żona Wojtka Szczęsnego jest naturalnie bardzo urodziwą kobietą. Już, jak była nastolatką i występowała w serialu "39 i pół", było widać, że geny po mamie nie poszły w las.
ZOBACZ TEŻ: Marina Łuczenko opowiada o trudnych początkach ciąży: "Wylądowałam w szpitalu z wymiotami"
Marina Łuczenko przeważnie pokazuje się w makijażu. Zwłaszcza gdy zdarza jej się pojawić na jakiś evencie. Jakiś czas temu, zaprezentowała swoją buzię w wersji sauté.
Przy okazji przyznała, że w pewnym momencie sama dała się złapać w pułapkę "ciśnienia" na punkcie idealnego wyglądu.
Najgorsze, że człowiek, widząc takie twarze, sam popada w kompleksy. Ja często korzystam z filtrów, bo po obejrzeniu innych storek mam jakieś dziwne oczekiwania względem siebie - zwierzyła się na Instagramie.
Jan Bednarek i Julia, mieszkający w południowej Anglii, z radością dzielą się z obserwatorami na Instagramie swoją codziennością, często uwieczniając czułe momenty z ich ukochaną córeczką Lilly, co maluje obraz pełnej ciepła rodziny. 27-latka stawia raczej na naturalny look. Jak już mocniej się maluje, to wciąż są to pomadki w odcieniach nude.
Krzysztof Piątek zaczął spotykać się z Pauliną Procyk w 2013 r., kiedy grał w Zagłębiu Lubin. To właśnie z tego miasta pochodzi ukochana piłkarza. Kobieta jest od niego cztery lata starsza.
Widać, że 32-latka nie stroni od korzystania z usług medycyny estetycznej - wskazują na to m.in. wydatne usta. Trzeba przyznać, że czy w makijażu, czy bez - Paulina Piątek wygląda bardzo dobrze.
To prawdziwe szczęście mieć przy sobie normalną, ogarniętą życiowo dziewczynę, która potrafi ci pomóc w każdej sytuacji - rozpływał się nad ukochaną Krzysztof kilka lat temu na łamach "Playboya".
Piotr Zieliński i Laura Słowiak, pochodzący z tego samego miasta, Ząbkowic Śląskich, odnaleźli miłość jeszcze przed jego transferem do Empoli. W 2019 roku para zdecydowała się na małżeństwo, a w maju 2021 roku powitali na świecie swojego pierwszego syna, któremu nadali imię Maksymilian. Żona piłkarza nie musi nakładać ostrego make-up'u - ma urodę zbliżoną do Włoszek lub Hiszpanek. Wyraźne kontury i ciemne oczy robią swoje!
Dominika Grosicka, małżonka Kamila Grosickiego, dzieli z nim życie od 2011 roku, razem wychowując syna Marcela i córkę Maję. Ukochana piłkarza jest aktywna na Instagramie podobnie jak Anna Lewandowska, często aktualizuje swój profil zdjęciami i filmami z życia rodzinnego, treningów Kamila, jak również momentami, gdzie eksponuje swoją imponującą sylwetkę.
Scrollując profil Dominiki, nie da się nie odnieść wrażenia, że mocno dba o swoją cerę, korzystając z pomocy profesjonalistów. Tak czy inaczej - Grosicka jest naprawdę prześliczną blondynką.
Przemysław Frankowski i Ola poznali się w klubie w Sopocie, gdzie piękna Aleksandra, studentka z Głogowa, zwróciła uwagę piłkarza. Przemek, by móc umawiać się z Olą, musiał zdobyć zaufanie jej brata, ówczesnego kolegi z drużyny.
Przed ich ślubem na świat przyszedł syn Jakub, co tylko umocniło ich relację. W czerwcu 2019 roku zdecydowali się na małżeństwo. Niedługo później, w 2021 roku powitali drugiego syna, Franciszka.
Uroda Aleksandry? Co tu dużo pisać - niejedna kobieta może pozazdrościć jej takiej cery i szlachetnych rysów. Żona Frankowskiego musi uważać na mocniejszy makijaż - im więcej "tapety", tym gorzej przy tak wyrazistej twarzy.