Po głośnym rozstaniu ze Zbigniewem Zamachowskim Monika Richardson niezbyt długo zabawiła na rynku singli. Kochliwa dziennikarka momentalnie zapałała uczuciem do producenta filmowego Konrada Wojterkowskiego, który też ma już na koncie "celebrycki" związek (z cieszącą się ostatnio złą sławą Dorotą Gardias). Monice nie przeszkadzają nawet wielomilionowe długi ukochanego i mimo krótkiego stażu nie wyklucza ponownego zamążpójścia.
Z miesiąca na miesiąc relacja z Wojterkowskim staje się coraz poważniejsza, a Monika swoim zwyczajem z uporem maniaka ukazuje jej kulisy w sieci. Richardson usiłuje chyba udowodnić wszystkim dookoła (a w szczególności Zbyszkowi), że radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek i w końcu odnalazła na swojej drodze prawdziwą miłość.
Wraz z wejściem w nowy związek Wojterkowski może teraz liczyć na wzmożone zainteresowanie mediów swoją osobą, co zdaje się mu wcale nie przeszkadzać. W niedzielę 48-latek pojawił się w "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedział wyjątkową historię ze swojego życia: po ponad czterech dekadach życia w błogiej nieświadomości przed trzema laty producent dowiedział się o istnieniu starszego brata.
Wiedziałam, że moja rodzina jest jedyną w Polsce, która nosi nazwisko Wojterkowski, dlatego postanowiłem wszystkie osoby z takim nazwiskiem zaprosić do grona znajomych na Facebooku. Wtedy odezwał się do mnie syn Przemka. Po dłuższej wymianie zdań doszedłem do wniosku, że Przemek musi być moim bratem - wyjawił Konrad.
Na kanapie śniadaniówki producentowi towarzyszył Przemysław, który przedstawił widzom swoją wersję wydarzeń.
Emocje były ogromne. Był strach, ale przede wszystkim ciekawość - wyznał Przemek. O istnieniu brata właściwie dowiedziałem się 10 lat wcześniej. Znajomy przywiózł mi gazetę z artykułem zatytułowanym "Wojterkowski w Hollywood". Pomyślałem, że to pewnie ktoś znany, do tego mamy takie samo nazwisko i zostawiłem sobie tę gazetę. Być może już wtedy coś przeczuwałem.
Do pierwszego spotkania rodzeństwa doszło w 2018 roku, zresztą przed kamerami DDTVN.
Od razu w to weszliśmy, jakbyśmy znali się całe wieki. O ile nasze rodziny miały obawy i raczej nas zniechęcały, to my czuliśmy się, jakbyśmy rozstali się wczoraj - mówił Konrad. Teraz kiedy poznali się trochę lepiej, cały czas jesteśmy ze sobą w kontakcie, spotykamy się, spędzamy ze sobą święta. Jesteśmy przyjaciółmi. Możemy na siebie liczyć.
Bracia przyznali, że do spotkania Przemka z 80-letnim dziś ojcem wciąż nie doszło.
Ojciec widział Przemka ostatni raz, gdy ten miał trzy lata. To wymaga przeprocesowania i myślę, że tato cały czas dojrzewa do tej decyzji. Wiem, że to nie jest dla niego łatwe - ocenił Konrad.
Chwilę po emisji programu na profilu instagramowym Moniki momentalnie pojawił się post, w którym celebrytka zachęciła internautów do obejrzenia materiału. Nie zabrakło też gratulacji dla ukochanego.
Niesamowita historia braci, którzy odnaleźli się po 45 latach... Konradzie - masz wielką moc łączenia ludzi. Dziękuję za tę energię. Przemysław - jesteś super gościem! - emocjonowała się.
Myślicie, że Przemysław zapałał sympatią do nowej "bratowej"?
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!