Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Ukraińska tiktokerka przyjechała do Warszawy w obliczu wojny: "Dziękuję polskim wolontariuszom za WSPARCIE" (WIDEO)

Podziel się:

Ukraińska tiktokerka Valerisssh, która wcześniej relacjonowała życie codziennie w schronie przeciwlotniczym, opuściła rodzinny kraj i przyjechała do Warszawy. Podróż udokumentowała w sieci, gdzie podziękowała też polskim wolontariuszom. "Najgorsza podróż w życiu" - napisała.

Ukraińska tiktokerka przyjechała do Warszawy w obliczu wojny: "Dziękuję polskim wolontariuszom za WSPARCIE" (WIDEO)
Ukraińska tiktokerka przyjechała do Warszawy. Uciekła przed wojną w Ukrainie (@valerisssh, TikTok)

Od momentu, gdy Władimir Putin wywołał wojnę w Ukrainie, minęły niedawno dwa tygodnie. Rosyjska armia pozbawiła dachu nad głową tysiące niewinnych obywateli, a część z nich poniosła śmierć w wyniku ostrzału dzielnic mieszkalnych czy szpitali. W związku z zagrożeniem życia wielu Ukraińców szuka więc bezpiecznego schronienia m.in. w Polsce.

Na początku marca informowaliśmy o nagraniu autorstwa ukraińskiej tiktokerki, która pokazywała, jak wygląda codzienność w schronie przeciwlotniczym. W podobnej sytuacji znalazło się wielu z jej rodaków, którzy starali się bronić przed rosyjską inwazją. Niestety sytuacja jest coraz trudniejsza, a wspomniana tiktokerka również musiała opuścić Ukrainę.

Zobacz także: Rosja bombarduje szpital dziecięcy w Ukrainie. Relacja mera Żytomierza

Na miejsce ucieczki przed armią Putina wybrała właśnie Polskę. Na koncie Valerisssh pojawiło się nowe nagranie, w którym ta udokumentowała swoją podróż. Dowiadujemy się z niego, że dziewczyna jest już bezpieczna w Warszawie, a sam transport do stolicy był dla niej czasochłonny i niezwykle wyczerpujący.

Co prawda dotarcie na miejsce zajęło jej sporo czasu, jednak starała się nie tracić pogody ducha, a naszym rodakom podziękowała za posiłek i zaangażowanie w pomoc Ukraińcom.

Nie mogę uwierzyć, że ewakuowałam się do Warszawy - napisała w jednym z fragmentów, po czym dodała w kolejnym: Dziękuję polskim wolontariuszom za wsparcie dla mojego kraju.

Na szczęście po wielu trudach dotarła na miejsce, gdzie przywitano ją z otwartymi ramionami. Choć teraz jest już bezpieczna, to nie przemilczała tego, kto jest winny jej tułaczce w poszukiwaniu schronienia.

Najgorsza podróż w życiu. Dzięki, Putin - skwitowała.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl