Ula Chincz niewątpliwie przeszła długą drogę do ogólnopolskiej popularności. Swoją pozycję w show biznesie dziennikarka zawdzięcza posadzie w śniadaniówce TVP i późniejszych projektach rozwijanych pod skrzydłami konkurencyjnego TVN-u. Prawdziwym przełomem okazała się dla niej jednak kariera ekspertki od porządków domowych, na której potrzeby przybrała pseudonim "Ula Pedantula".
Popularność w mediach przekłada się oczywiście na zainteresowanie życiem prywatnym, o czym Ula Chincz przekonała się już kilkakrotnie. Na początku września dziennikarka ogłosiła w mediach społecznościowych, że wkrótce po raz drugi zostanie mamą. Radosną nowinę okrasiła też sesją ciążową oraz okolicznościowym odcinkiem prowadzonego przez siebie internetowego show.
We wrześniu Urszula Chincz przyznała, że o ciąży dowiedziała się początku pandemii koronawirusa. Wtedy też uznała, że jest to odpowiedni moment na ogłoszenie światu radosnej wiadomości. Fakt, że dziennikarka i jej mąż Sławomir Chincz ponownie zostaną rodzicami, wyjątkowo ucieszył zgromadzonych na jej koncie obserwujących. Warto wspomnieć, że do tej pory para wychowywała już 11-letniego syna.
Dziś możemy z kolei z radością poinformować, że Ula Chincz urodziła. Dziennikarka i Sławomir Chincz po raz drugi zostali rodzicami. Wydało się to poniekąd przypadkiem, gdy prezenterka pokazała na InstaStories nowe nagranie. Widać na nim, że... trzyma na ręku noworodka i przeprasza za niechlujną fryzurę.
Żeby nie było wątpliwości, "Ula Pedantula" pokazała też bałagan w domu, jaki powstał, gdy zawitał do niego noworodek. Celebrytka zdradziła, że mieszkanie przypomina "lej po bombie" i pokazała fotografię sprawcy tego chaosu - dziecko otrzymało na imię Robert.
Pudelek wita na świecie!