Epidemia koronawirusa znacząco uszczupliła możliwości polskich celebrytów do promowania się w mediach. Wszelkie przeciwności losu zdają się jednak nie oddziaływać na życie Małgorzaty Rozenek, która na czas zagrożenia zamieszkała w ekskluzywnym SPA położonym nieopodal Ostródy, skąd regularnie informuje nas o przebiegu swojej ciąży.
We wtorek "Perfekcyjna" wzięła udział w wywiadzie przeprowadzonym za pośrednictwem internetu dla jej ukochanego programu śniadaniowego - Dzień Dobry TVN. Gosia miała okazję pomarudzić nieco na blaski i cienie zaawansowanej ciąży, jak również zdradzić sekrety spektakularnego przybrania na wadze.
To już jest ostatnia prosta i o ile cieszę się z tego, że jestem w ciąży, o tyle zaczyna mi ten stan ciążowy już mocno doskwierać, bo ostatni miesiąc to jest taki czas, kiedy puchnie się najbardziej, kiedy najciężej jest chodzić, ale nawet tymi negatywnymi rzeczami cieszę się tak samo jak tymi pozytywnymi - zapewnia gwiazda.
Rozenek wyznała, że nie może się wprost doczekać, aż wróci do regularnych ćwiczeń. Nie jest bowiem zadowolona ze swojego obecnego rozmiaru.
Na pewno chcę wrócić do dawnej sylwetki, bo nie ukrywam, że jest mi po prostu ciężko, kiedy jestem trzy raz taka jak normalnie. Ja pamiętam ten stan dokładnie z poprzednich ciąż, to jest taka sama sytuacja. Też zawsze tyłam sporo - tyłam i puchłam. To nie jest tylko samo przybieranie tkanki tłuszczowej, ale przede wszystkim zbieranie wody. Już mi się marzy, że pójdę na siłownię, że poćwiczę, chociaż staram się coś ruszać, ale nie jestem tym typem, który w ciąży rusza się jakoś mocno - przyznała bez ogródek.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Radosław Majdan nie może przeboleć, że nie będzie przy porodzie syna: "Dla Radzia to jest DRAMAT"
Dumnej mamie w rozmowie z telewizją towarzyszył jej małżonek - Radosław Majdan. Jak pisaliśmy przed paroma dniami, były sportowiec nie może pogodzić się z faktem, że ze względu na panujące zagrożenie nie będzie w stanie uczestniczyć w porodzie syna.
Będę krzyczał: "Małgosiu, Małgosiu, jest podobny do mnie?" - zażartował na wizji.
Uroczy?