Trudno nie zauważyć, że w ostatnich tygodniach Antek Królikowski obrał sobie za cel osiągnięcie szczytu żenady. Niewierny gwiazdor wykopuje pod sobą coraz głębszy dołek, jednocześnie podejmując bezskuteczne próby ratowania medialnego wizerunku. Zdjęcia z małym synkiem i charytatywne lepienie pulpetów w niemalże zerowym stopniu oczyszczają jego dobre imię, zwłaszcza że aktor z każdym kolejnym dniem pokazuje się z coraz gorszej strony.
Media widziały już wiele wybryków niepokornego Antka, jednak jego ostatni popis definitywnie przekroczył granice dobrego smaku, wywołując międzynarodową burzę. Aspirujący włodarz nowej federacji MMA z dumą wziął udział w konferencji promującej planowaną na 30 kwietnia walkę, pozując u boku sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, których walka ma być centralnym punktem całego wieczoru. Oburzający pomysł został bezwzględnie skrytykowany przed tysiące użytkowników social mediów, w tym wielu polskich celebrytów, a nawet prezydenta Opola, który nie zgodził się, aby w jego mieście odbyła się patoimpreza.
Prezydent Opola INTERWENIUJE w sprawie patoimprezy Antka Królikowskiego: "Nie ma na to mojej zgody!"
Skandaliczną sytuację skomentowały również władze Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. To właśnie tam odbyła się konferencja gali Royal Division, w której uczestniczył Antek oraz uczestnicy planowanych pojedynków. Na Instagramie uczelni zostało opublikowane oficjalne oświadczenie potępiające zachowanie aktora:
Rzeczywiście 2 kwietnia na terenie wrocławskiej filii Uniwersytetu SWPS odbyła się konferencja prasowa organizowana przez firmę Royal Division. Podczas tego wydarzenia założyciel firmy - Antoni Królikowski przekazał informację, że firma ta planuje organizację walki pomiędzy sobowtórami Wołodymira Zełeńskiego i Władimira Putina.
Władze Uniwersytetu nie wiedziały o tym wydarzeniu ani tym bardziej nie wyraziły na nie zgody. Wynajmem sal, poza godzinami zajęć, zajmuje się firma zewnętrzna. Jesteśmy oburzeni tym, że to tego typu wydarzenia doszło na terenie naszej filii. Jego charakter stoi w zdecydowanej sprzeczności z wartościami, jakie przyświecają Uniwersytetowi SWPS - tłumaczono we wpisie.
Władze zapewniły, że dokładnie przyjrzą się kontrowersyjnej sprawie:
Rozpoczęliśmy postępowanie wyjaśniające, które ma precyzyjnie wykazać, dlaczego firma zewnętrzna wydała zgodę na to wydarzenie oraz co możemy zrobić, aby już nigdy nie doszło do podobnych sytuacji w przyszłości. Stanowczo potępiamy tego typu inicjatywy. Przepraszamy za zaistniałą sytuację - podsumowali.