Milo mi bardzo, lemdoiane polecam! A wlasnie, w Jerozolimie lemoniada obowiazkowo slodka, ale rowniez i wsciekle kwasna, slodka mrozona herbata rzeczywiscie by w J-mie pewnie nie zaszalala :)@ kass: no popatrz kass, a dla mnie jednak bylo duzym zaskoczeniem, ze na litr lemoniady zuzywa sie az szklanke soku...@ An-na: no ciekawa jestem czy Cie ochlodzila Anno? Ja od wczorajszego wieczora juz w Beskidzie Niskim, tu tez potwornie cieplo i wilgotno, ale ciesze sie bo wlasnie kupilam borowki (jagoda) na gorlickim targu i zapewne jak sie ochlodzi to powstanie kruche... :-)@ Anna: zagotowanie cukru z woda przyspiesza jedynie proces rozpuszczania pierwszego, a ze upaly nadeszly to gotowac sie nie chce, choc szybsze to jest, prawda :-) Anno, nie tyle sie wstydze, co zartuje sobie, niesmiala i wstydliwa to nie jestem za bardzo, ale fajnie sie tak czasem wykreowac :D Pozdrawiam!@ malgosia.dz: a dokladnie tak Malgosiu, zielony zmiksowany mietowy jest cudny! Odnosnie fotografowania, to ja troszke sobie z tego zartuje, robimy czasem zdjecia w resteuracjach ale z ludzmi i wlasnie ta informacja o braku swiatla jest prawdziwa, amerykanska ma byc nieco aluzyjna :) choc w koncowym efekcie zdjec potraw restauracyjnych nie mam...@ zawszepolka: a wlasnie i Ty Poleczko doszlas do sedna z fotografowaniem, chyba wlasnie jakos nie wypada - ide sie cieszc smakiem i to wynosze :-) Zielona jest przecudna i przepyszna!Usciski dla wszystkich!@