W ostatni weekend Bożena Dykiel zupełnie niespodziewanie wywołała ogólnokrajową dyskusję na temat zdrowia psychicznego Polaków. Aktorka przez całe sześć edycji była promotorką kampanii Twarze Depresji. Nie Oceniam. Akceptuję. Długi czas spędzony na udzielaniu wywiadów i braniu udziału w spotkaniach z ekspertami w dziedzinie nie wystarczył najwyraźniej, aby zniechęcić Dykiel do reklamowania swoim nazwiskiem teorii spiskowych i produktów o niepotwierdzonym działaniu.
W wywiadzie dla Dzień Dobry TVN Dykiel prawiła m.in., że za depresję jej zdaniem odpowiedzialny jest niedobór "pierwiastka litu" i niewłaściwa dieta. Sporą rolę odgrywa też brak ruchu, a zaradzić na to wszystko można, stosując "cudowne okulary", które świecą po oczach czerwonym i zielonym światłem. Jak można było się spodziewać, po takim wyskoku organizatorzy kampanii Twarze Depresji prędko podziękowali pani Bożenie za dalszą współpracę.
Tymczasem swoje własne teorie na temat zwalczania depresji snuła w zakamarkach internetu inna gwiazda akcji - Urszula Dudziak. Piosenkarka aktywnie korzystała ze swoich profili w mediach społecznościowych, aby tam edukować fanów, jak skutecznie zawalczyć o swoje zdrowie psychiczne.
Ważny temat, o którym należy rozmawiać. (…) Cała siła i moc jest w Tobie, jeżeli tego nie czujesz, widocznie jeszcze nie dokopałeś się do tego. Zajrzyj na stronę Fundacji. Daj sobie pomóc. Zawsze jest wyjścia z każdej sytuacji, nawet jeżeli jeszcze teraz tego nie dostrzegasz. Jestem z Tobą i wierzę w Ciebie. Zadbajcie o siebie z czułością - pisała Dudziak na Facebooku na początku października.
Problem polega na tym, że gwiazda postanowiła pod szlachetnym wpisem dać platformę do dyskusji osobom o, delikatnie mówiąc, odstających od wiedzy naukowej poglądach na temat depresji.
Farmakoterapia? Depresja jest chorobą duszy. Polecam koherencję serca - czyni cuda - trzeba tylko chcieć otworzyć serce - zaapelował pewien "oświecony" fan.
Dudziak nie tylko nie wyprowadziła mężczyzny z błędu, ale nawet utwierdziła go w przekonaniu, że jego tok myślenia jest prawidłowy. Na całe szczęście nie odważyła się podważyć skuteczności farmakoterapii.
Tak, to też działa. Ważne, (…) by każdy wybrał dla siebie najlepszą drogę. Tutaj na przykład medytacja: koherencja serca - odpowiedziała na zaczepkę, podrzucając link do wideo z instruktażem do przeprowadzenia paramagicznej "koherencji".
Na szczęście większą trzeźwością wykazali się fani piosenkarki, którzy natychmiast sprostowali szalone teorie autora pierwszego komentarza.
Depresja to choroba, zaczyna się i kończy w głowie. Nauka już dawno obaliła takie herezje, jakie głosisz.
Farmakoterapia w moim przypadku postawiła mnie do pionu na tyle, żeby mieć siłę i świadomie poddać się psychoterapii. Leki pomagają w tym pierwszym okresie się pozbierać na tyle, żeby mieć siłę do działania - czytamy w sekcji komentarzy.
Może pora, aby fundacja Twarze Depresji nieco bardziej rygorystycznie wzięła się za edukowanie swoich gwiazd?
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!