W tym tygodniu, we wtorek, odbyła się kolejna rozprawa procesu, który Kamil Durczok wytoczył dziennikarzom i wydawcom tygodnika Wprost. Ujawnili oni kulisy pracy dziennikarza w redakcji Faktów, oskarżanego o dręczenie pracowników. Teraz Durczok domaga się w sumie 7 milionów złotych odszkodowania.
Milionerowi służy chyba urlop od telewizji. Kolejny raz w sądzie wyglądał na bardzo zadowolonego. Najwidoczniej proces zbytnio nie stresuje byłego szefa Faktów. Z każdą kolejną rozprawą uśmiecha się coraz szerzej. Ta wtorkowa trwała dziesięć godzin i miało być na niej naprawdę nerwowo. Zobaczcie, jak wyglądał tuż przed nią.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.