"The Voice of Poland" od kilku lat pozostaje najchętniej oglądanym muzycznym programem rozrywkowym. Nic więc dziwnego, że kolejna, 14 już edycja show ponownie pojawiła się w jesiennej ofercie Telewizji Polskiej, przyciągając dziesiątki uzdolnionych wokalnie uczestników marzących o zostaniu "najlepszym głosem w Polsce". Co prawda coraz rzadziej wiąże się to z profesjonalną karierą, a bardziej z wypełnianiem składu na koncertach TVP, lecz mimo tego chętnych nie brakuje.
Wydawać by się mogło, że sprawdzony format nie może już niczym zaskoczyć. Pełen skład trenerów z zeszłego roku utrzymał się na obrotowych fotelach, również zasady udziału pozostały praktycznie takie same. Okazuje się jednak, że twórcy mają jeszcze patenty na podkręcenie zainteresowania programem. Postarali się o to, zapraszając do studia uczestnika, który może pochwalić się znajomościami z wieloma gwiazdami.
"Fryzjer gwiazd" pojawił się na scenie "The Voice of Poland"
Podczas wyemitowanego wczoraj odcinka przesłuchań w ciemno na scenie pojawił się 38-letni Łukasz Darłak. W wizytówce przed występem przedstawił się jako fryzjer-stylista prowadzący dwa salony w Krakowie. Na wstępie pochwalił się "aleją sław", prezentując wiszące na ścianie zdjęcia celebrytów, którzy powierzają mu swoje włosy.
Mężczyzna wykonał przebój "Jeden moment" z repertuaru grupy Pectus. W trakcie występu mógł liczyć na komplementy ze strony trenerów.
Fajny facet, fajnie śpiewa - komentował na bieżąco Marek Piekarczyk.
Ostatecznie jako pierwsza na naciśnięcie "grzyba" pokusiła się Justyna Steczkowska. Chwilę po niej swój fotel obrócił lider grupy TSA. Trenerzy wzajemnie przekomarzali się, próbując zachęcić uczestnika do dołączenia do swoich drużyn. Kiedy obwieścił wszystkim zgromadzonym w studiu czym zajmuje się na co dzień, wokalistka jeszcze bardziej się uruchomiła, walcząc zawzięcie o współpracę z Darłakiem. 38-latek robił dobrą minę do złej gry, kokietując obojga jurorów chęcią pójścia do każdego z osobna. Ostatecznie podjął konkretną decyzję.
Serce i całe moje ciało podpowiada mi, że idę do Justyny - z wielką radością ogłosił ze sceny.
Pretendent do zwycięstwa i wykonawczyni "Dziewczyny Szamana" rzucili się sobie w objęcia. Steczkowska doceniła dużą rozpiętość jego głosu, zapowiadając intensywną pracę nad przygotowaniami do kolejnego etapu programu.
Łukasz Darłak przyjaźni się z wieloma znanymi osobami
Hasło "fryzjer gwiazd" postawiło na baczność część widzów, którzy natychmiast po występie Łukasza zaczęli szukać informacji na jego temat. Wcale nie trzeba było przekopywać się przez setki zdjęć i filmików dostępnych na jego instagramowym profilu. Wiemy z niego m.in., że ostatnio gościł na ślubie Ewy Wachowicz, pracował nad fryzurą Dody podczas gali Miss Polonia, a jego salon odwiedziła siostra trenerki "The Voice of Poland" Magda Steczkowska. To najbardziej przykuło uwagę internautów, którzy wytknęli ich znajomość w komentarzach.
Weźcie pod uwagę to, że ten chłopak jest fryzjerem siostry Justyny Steczkowskiej. Więc podejrzewam, ze szepnęła słówko lub dwa; W tym programie jest kumoterstwo, chyba rozumiecie - piszą internauci pod występem Darłaka na YouTube.
Mężczyzna prywatnie dobrze zna się też z Barbarą Kurdej-Szatan, a za kulisami w studiu wspierała go znana z seriali "Osiecka" i "Papiery na szczęście" aktorka Barbara Garstka.
Poznaliśmy właśnie pierwszego finalistę programu?