Najczęściej do egzaminu na prawo jazdy przystępują osoby, które właśnie wkroczyły w dorosłość i mają wystarczająco dużo czasu, aby przeznaczyć go na kurs. Zdarza się jednak, że plany o zdobyciu dokumentu uprawniającego do poruszania się samochodami są odkładane w czasie i powoli odchodzą w niepamięć. Tak też było w przypadku Doroty Szelągowskiej, która pierwszy raz siadła za kółkiem 26 lat temu. W końcu udało jej się zdać egzamin.
Proszę Państwa, zdałam egzamin na prawo jazdy za pierwszym razem! - wyznała radośnie projektantka wnętrz na InstaStories.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dorota Szelągowska zdała egzamin na prawo jazdy
Dorota Szelągowska przygotowywała się do tego dnia od ponad ćwierć wieku. W końcu udało jej się dotrzeć do ośrodka egzaminującego, gdzie wsiadła do pojazdu i ruszyła na warszawskie ulice. Udało jej się uzyskać wynik pozytywny za pierwszym podejściem.
Stało się! 26 lat po zrobieniu pierwszego kursu, zdałam egzamin na PRAWO JAZDY!!! Piekło zamarzło - jak stwierdziła jedna z moich przyjaciółek. Nie macie pojęcia, ile "podwózkowych" długów wdzięczności sobie narobiłam przez te wszystkie lata! Właściwie to teraz powinnam zacząć robić w transporcie, żeby je wszystkie spłacić [pisownia oryg.] - chwaliła się Dorota Szelągowska na Instagramie.
Projektantka wnętrz nie ukrywa, że podejście do egzaminu wiązało się dla niej z ogromnym stresem. Na szczęście wszystko poszło po jej myśli.
A rano, przed egzaminem, myślałam, że umrę z nerwów. Że taki stres to już nie na moje lata. Jednak człowiek się odzwyczaja. Ale oto jestem, z prawem jazdy, czterdziestą czwórką na karku i mega radochą. Da się!
Na sam koniec Dorota Szelągowska podziękowała osobom, które wspierały ją przed egzaminem.
Dziękuję mojej siostrze, która mnie zmusiła na moje własne życzenie, najlepszej na świecie szkole, do której trafiłam przypadkiem, ale nie wierzę w przypadki i Kordianowi, mojemu nauczycielowi, który ma już dość mojego gadania i trudno mu się dziwić, oraz Piotrkowi, który nie miał dość, ale jeździł ze mną tylko 3 razy. No i mojemu Wojtkowi, przy którym wszystko jest łatwiejsze. No i w Wam - za całe wsparcie i kciuki - dodała.