Można by zaryzykować stwierdzenie, że Patryk Vega jest dla polskiego filmu tym, kim Blanka Lipińska jest dla polskiej literatury. Obydwoje twórców cechuje podobna "wrażliwość", która ku zdumieniu zniesmaczonych krytyków dociera do milionów odbiorców. Zdaje się jednak, że Blanka ma w sobie nieco więcej pokory. Otwarcie przyznaje, że reguły ortograficzne są jej kompletnie obce i nie uważa się za pełnoprawną pisarkę, podczas gdy Vega zdążył już oznajmić, że tworząc w Polsce, już niczego się nie nauczy, dlatego też przymierza się do podboju Hollywood.
W ramach swoistego pożegnania z rodakami Vega stworzył swój ostatni - jak obiecuje - film w języku polskim. Tym razem zainspirował się własnym życiem, bo obraz ma być filmową autobiografią z Rafałem Zawieruchą w roli głównej. Jeszcze przed wypuszczeniem pierwszej zapowiedzi film był opisywany przez Vegę jako "historia o walce między ciemnością a światłem". Teraz możemy być już jednak raczej pewni, że czeka nas kolejny kopulodrom przysypany górą kokainy i płonącymi wrakami samochodów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jestem skończony jako reżyser. Nie wiem, co mam robić w swoim życiu. Po co to wszystko było? Mam za sobą pasmo samych klęsk - mówi Zawierucha/Vega w pierwszych sekundach trailera.
Po drodze widzimy sceny z dzieciństwa Vegi, stany depresyjne, wpychanie pięści do ust jakiejś blondynce i kochającą mamę - w tej roli występuje niezastąpiona Anna Mucha.
W pewnej chwili - gdzieś pomiędzy jednym strzelaniną a kraksą - z offu dociera do nas zachrypnięty głos niezidentyfikowanej postaci. Serwuje się nam metaforę ornitologiczną. Biorąc pod uwagę głębię zaprezentowanej myśli, można by założyć, że odpowiedzialny jest za nią sam reżyser. Musimy Was niestety rozczarować: inspirująca sentencja została już przemielona na wszystkie sposoby przez wszelkiego rodzaju "mówców motywacyjnych".
Jedynym ptakiem, który atakuje orła, jest kruk. Siada na nim i dziobie go. A wiesz, co robi orzeł? Nie walczy z nim. Nie ucieka, tylko wznosi się wyżej i wyżej. I w końcu kruk odpuszcza, bo widzi, że to dla wysoki dla niego poziom - słuchamy ze zdumieniem, zastanawiając się, czy ego Vegi byłoby w stanie dolecieć do poziomu wspomnianego orła? Pewnie tak.
Przypomnijmy: Patryk Vega szykuje się do ANGLOJĘZYCZNEGO DEBIUTU! Nakręci film o... Putinie: "W Polsce już się NIE ROZWINĘ"
Pierwszą zapowiedź nowego "dzieła" Vegi zobaczyć możecie poniżej. Ostrzegamy: włączacie na własną odpowiedzialność.