O tym, że influencerki mają wyjątkową skłonność do wywoływania kontrowersji, raczej nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać. Przed paroma dniami jedna z nich sprawiła, że w mediach społecznościowych aż zawrzało. Mowa oczywiście Vanessie Rojewskiej, która na Instagramie opublikowała osobliwe nagranie z obozem Auschwitz-Birkenau w tle.
Instagramowa relacja, na której młoda influencerka ubrana w szorty i skąpy top urządziła sobie rowerową wycieczkę wzdłuż ogrodzenia byłego obozu koncentracyjnego, wywołało prawdziwą burzę. Oliwy do ognia dołożyła warstwa muzyczna relacji, którą był wyjątkowo taneczny utwór Seana Paula "She Doesn't Mind". Chociaż Vanessa Rojewska zdążyła już usunąć relacje z Instastories, to jednak w internecie nic nie ginie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Vansessa Rojewska tłumaczy się po relacji z Auschwitz w tle
Oburzeni internauci nie zostawili suchej nitki na influencerce. Znaczna większość z nich krytykowała 17-letnią Vanessę Rojewską za brak szacunku i wyczucia. W mediach społecznościowych pojawiła się również cała masa komentarzy, że takie zachowanie nie przystoi celebrytce, którą obserwują młodzi ludzie. Teraz twórczyni wideo postanowiła zabrać głos i wyjaśnić swoje nietaktowne zachowanie.
W związku z negatywnym wydźwiękiem ostatniej relacji chciałabym sprostować, że mój filmik w żaden sposób nie miał na celu urazić ani umniejszyć miejscu, jakim jest Auschwitz. Dokładnie znam historię tego obozu, a jednym z powodów mojego przyjazdu do Małopolski było właśnie zobaczenie tego na własne oczy. [...] Za pochopny dobór piosenki przepraszam i przyznaję, że był nietrafny - napisała Rojewska na Instagramie.
Vanessa Rojewska zaapelowała również do internautów o wzajemny szacunek, ponieważ po opublikowaniu relacji otrzymała wiadomości z życzeniami śmierci. 17-latka przyznała, że jej "błąd" nie usprawiedliwia nikogo do takiego zachowania.
Zarzucany jest mi brak szacunku, gdy w tym samym momencie, wysyłane są mi wiadomości i komentarze w stylu "Powinnaś zginąć w tym obozie", "To miejsce stworzono właśnie dla takich osób". Mój błąd nie usprawiedliwia nikogo do życzenia mi śmierci - skwitowała influencerka.