Od kilku miesięcy media na całym świecie żyją rzekomym konfliktem pomiędzy Victorią Beckham a jej synową Nicolą Peltz. Jakiś czas temu zagraniczne tabloidy donosiły, że wszystko rozpoczęło się od sukni ślubnej, a raczej jej braku. Mimo że "royal wedding" pochłonęło gigantyczne koszty (mówi się nawet o 3,5 milionach funtów), to zabrakło tego ważnego elementu. Nieporozumienia z teściową miały bowiem rozpocząć się od rozmów na temat ślubnej kreacji.
Nicola w wywiadzie dla "Variety" przekonywała, że chciała wybrać jedną z sukien ślubnych projektu Victorii, jednakże okazało się, że jej atelier nie jest w stanie jej przygotować. "Daily Mail" zauważył jednak, że ekipie Victorii udało się ubrać między innymi Eve Longorię czy ówczesną dziewczynę Romeo Beckhama. Mimo że w 2020 roku "The Sun" informował, że to Victoria zadba o najważniejszą dla Nicoli kreację, to najwidoczniej nie udało się jej uszyć... w dwa lata.
Niedawno wyszło również na jaw, że Peltz nie wspomina chyba najlepiej swojego ślubu, bo salę weselną miała opuszczać we łzach, a za kulisami pocieszały ją mama i siostra. Nie mogła również cieszyć się pierwszym tańcem, bo ten - jak donosił - "Daily Mail", miał należeć do Victorii i Brooklyna. Była wokalistka "Spice Girls" miała "ukraść" nowożeńcom piosenkę i wybrać ten sam utwór na pierwszy taniec matki z synem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda na to, że Victoria niespecjalnie kryje się z niechęcią do swojej synowej, po prostu nie wspominając o jej zasługach. Niedawno jej syn z żoną wystąpili w "Vogue Hong Kong", a projektantka na swoim Instagramie piała z dumy na widok synka w prestiżowym magazynie. Gwiazda nie udostępniła jednak w swojej relacji żadnych zdjęć, na których można by było dostrzec Peltz...
Przedłużający się konflikt ponoć spędza sen z powiek Victorii, bo cała sytuacja wpływa na jej relacje z Brooklynem, które miały się wyraźnie pogorszyć. Źródło serwisu Mail+ donosiło, że Beckham "ma złamane serce", bo do tej pory z synem "byli nierozłączni".
Zaskoczeni takim obrotem spraw?