Victoria i David Beckhamowie uchodzą za jedną z najbardziej zgodnych par w show biznesie. Przez 20 lat małżeństwa udało im się stać swego rodzaju marką, która wciąż notuje kolejne sukcesy. Jednocześnie piłkarz i projektantka są szczęśliwymi rodzicami czwórki dzieci: 20-letniego Brooklyna, 17-letniego Romeo, 14-letniego Cruza oraz 8-letniej Harper.
Beckhamowie są obecnie w trakcie przygotowań do ważnej rodzinnej uroczystości. Niedawno okazało się bowiem, że dwójka najmłodszych pociech pary wciąż nie została ochrzczona. David i Victoria uznali zbliżające się święta za idealną okazję do wyprawienia hucznego przyjęcia z okazji przyjęcia sakramentu. Małżeństwo zapowiedziało swoim gościom m.in pokaz fajerwerków, morze alkoholu i odpowiednio wyszukane menu. Role rodziców chrzestnych powierzyli natomiast Guy'owi Ritchie, Evie Longorii oraz siostrze Victorii, Louise.
Niestety przy okazji organizacji imprezy nie obyło się bez rodzinnych dramatów. Ojciec Davida Ted ma wyraźny żal do Victorii o to, że* nie zaprosiła na przyjęcie córki jego obecnej partnerki.* 71-latek jest związany z 60-letnią milionerką Hilary Meredith, która jest matką 27-letniej Charlotte.
Jak donosi "The Sun", córka kobiety liczyła na to, że na chrzciny Cruza i Harper wybiorą się całą rodziną. Dlatego też Ted postanowił poprosić syna, aby ten nakłonił żonę do zmiany decyzji. Niestety, bezskutecznie.
"Powiedział, że jest im przykro, ale nie mogą już przyjąć dodatkowej osoby" - zdradziło źródło brytyjskiego dziennika.
Prawdziwe powody braku zaproszenia od Beckamów są jednak nieco inne. Okazuje się bowiem, że Victoria wciąż traktuje Charlotte jak obcą osobę. Gwiazda bardzo dba ponoć o prywatność swojej rodziny i ceni sobie dyskrecję do tego stopnia, że każda pracująca w ich domu osoba zobowiązana jest do podpisania umowy poufności.
"Victoria nie ufa obcym ludziom wprowadzanych do grupy" - twierdzi informator "The Sun"
Myślicie, że jednak da się namówić do zmiany swojego postanowienia?